Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ośrodek preadopcyjny "Tuli Luli" w Łodzi. Pierwsze dziecko już ma nowy dom

Redakcja
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Dziewczynka, która pierwsze tygodnie swojego życia spędziła w „Tuli Luli”, jest już w rodzinie preadopcyjnej. Drugi maluch czeka na nowy dom.

O tym, jak bardzo potrzebny był ośrodek preadopcyjny w Łodzi, nie trzeba nikogo przekonywać. Jeszcze przed otwarciem „Tuli Luli”, mówiło się o dwójce maluchów czekających na przyjęcie do ośrodka. A od tego czasu, czyli od października ubiegłego roku, są kolejne duże sukcesy. Pierwsze dziecko jest już w rodzinie preadopcyjnej, kolejne zapoznaje się z przyszłymi opiekunami i być może nowymi rodzicami.

- W rodzinie preadopcyjnej jest jedna dziewczynka, czekamy jeszcze na sprawę końcową w sądzie, która odbędzie się w lutym - przyznaje Jolanta Kałużna, dyrektorka Interwencyjnego Ośrodka Preadopcyjnego „Tuli Luli” w Łodzi.

Do innego chłopca przychodzi też para, która chciałaby stać się dla niego nowymi rodzicami. Czekają jeszcze na decyzję sądu, który ma powierzyć im opiekę preadopcyjną. Do takich spotkań z nowymi opiekunami przygotowywane są kolejne dwa maluszki.

CZYTAJ TEŻ: Tuli Luli: Pierwsze dzieci w ośrodku preadopcyjnym w Łodzi

Dyrektorka „Tuli Luli”, z której inicjatywy powstał ośrodek, nie kryje radości.

- Liczymy, że będą same takie szczęśliwe zakończenia. Jesteśmy tylko przystankowym domem. Wszyscy dążymy do tego, by każde dziecko albo wróciło do biologicznej rodziny albo znalazło nowych kochających rodziców - mówi Jolanta Kałużna. - Przychodzą także rodzice biologiczni, więc to sukces w drugą stronę. Chcą się pożegnać, albo starają się, żeby dziecko do nich wróciło.

W „Tuli Luli” przebywa dziś dwanaścioro dzieci. Miejsc jest w sumie 20. Do tej pory maluchy, którymi rodzice nie chcieli się zająć, pierwsze tygodnie swojego życia spędzały w szpitalnych oddziałach albo hospicjach. Dziś w trzeciej dobie mogą trafić do ośrodka preadopcyjnego, gdzie pod okiem lekarzy i opiekunów czekają na nową rodzinę, albo biologiczną mamę. To jedyny w Łodzi i regionie taki ośrodek, a trzeci w Polsce.

„Tuli Luli” prowadzi fundacja Gajusz w Łodzi, która wygrała konkurs na prowadzenie ośrodka, ogłoszony przez Urząd Marszałkowski w Łodzi. Samorząd chce każdego roku przeznaczać ok. 1,5 mln zł na finansowanie „Tuli-Luli”.

**CZYTAJ TEŻ:

Porzucone dzieci z Łodzi i regionu pod opieką Tuli Luli

**

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki