Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć rowerzysty w Pabianicach. Wyroki w sprawie utrzymane

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Sąd Najwyższy w Warszawie oddalił kasacje w pamiętnej sprawie rowerzysty z Pabianic, który po ciosie pięścią wpadł na autobus i zginął.

W sprawie tej, która wstrząsnęła całą Polską, na ławie oskarżonych zasiadali: 26-letni Konrad B. i 29-letni Łukasz G., którzy zastąpili drogę jadącemu rowerem 31-letniemu Piotrowi K., a także 21-letni Kamil K., który głównych sprawców woził samochodem.

Konrad B. został skazany na osiem lat więzienia, Łukasz G. na cztery lata, zaś Kamil K. na dwa lata przez Sąd Okręgowy w Łodzi. Wyrok był nieprawomocny i obrońcy odwołali się do Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Ten jednak podtrzymał wyrok uznając, że apelacje są bezzasadne. Obrońcy domagali się uniewinnienia oskarżonych, a jeśli nie, to uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd niższej instancji.

- Sąd Okręgowy w Łodzi dobrze zbadał sprawę i dokonał prawidłowej analizy materiału dowodowego - zaznaczył sędzia Sławomir Wlazło z SA uzasadniając wyroki.

Te stały się prawomocne , ale obrońcy nie złożyli broni i złożyli kasacje do Sądu Najwyższego w Warszawie. Zapytana przez nas jakich argumentów użyją obrońcy, adwokat Maria Wentland - Walkiewicz oznajmiła, że obrońcy skupią się m.in. na podkreśleniu, że był to nieszczęśliwy wypadek.

Jak widać argumenty łódzkich adwokatów nie przekonały sędziów ze stolicy, którzy oddalili kasacje uznając je za bezzasadne.

**Zobacz też:

Śmierć rowerzysty w Pabianicach. Konrad B. skazany na 8 lat więzienia [WYROK, ZDJĘCIA]

**

Do tragedii doszło 10 grudnia 2014 roku przed godz. 14 na ul. Nawrockiego na osiedlu Bugaj w Pabianicach. Rowerem jechał spod miasta do pracy 31-latek. Nagle zatrzymało się przy nim renault megane. Wyskoczył z niego napastnik, który pięścią uderzył w głowę cyklistę. Cios sprawił, że owerzysta wpadł na przejeżdżający autobus MZK, odbił się, upadł na jezdnię i zginął na miejscu.

Sprawca i jego dwóch kumpli, którzy jechali renault, uciekli. Wkrótce na policję zgłosił się kierowca megane, 19-letni Kamil K. z Górki Pabianickiej. Potem w ręce stróżów prawa trafili: główny sprawca, 24-letni Konrad B. z Pabianic, a także pasażer samochodu, 27-letni Łukasz G. z Ksawerowa. Wszyscy zostali aresztowani.

Podczas procesu Konrad B. nie przyznał się do winy. Zapewnił, że ani on, ani jego koledzy nie chcieli, aby Piotr K. zginął. Przedstawił swoją wersję wydarzeń. Utrzymywał, że nie uderzył rowerzysty pięścią, lecz chciał go jedynie zatrzymać, zaś Piotr K. chcąc go ominąć zjechał na jezdnię, wpadł na bok autobusu, runął na ziemię i zginął na miejscu.

Powodem tego zajścia miał być cyklista, który oskarżonym pokazał środkowy palec. Konrad B. miał wtedy - jak sam przyznał - zły dzień, gdyż zepsuł mu się samochód. Dlatego był zdenerwowany i poirytowany. Spotkał się z Łukaszem G. i razem czekali na Kamila K. Ten przejechał obok nich i zaczął zawracać. Uczynił to na linii ciągłej i podwójnej, dlatego jadący rowerzysta zwrócił mu uwagę. Doszło do utarczki słownej, po czym Kamil K. podjechał autem do kolegów i powiedział im, o co poszło. Wkrótce nadjechał rowerem Piotr K., któremu oskarżeni wytknęli, że też złamał przepisy, gdyż jechał jezdnią, a nie ścieżką rowerową. W odpowiedzi rowerzysta pokazał im środkowy palec. Tak zeznali Konrad B. i Łukasz G. Efekt scysji był taki, że oskarżeni pojechali za cyklistą i dogonili go na ul. Nawrockiego. Konrad B. i Łukasz G. wypadli z auta, zaś Kamil K. został za kierownicą. Wkrótce doszło do tragedii.

Kraksy i pyskówki
Aspirant Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki twierdzi, że do konfliktów między rowerzystami i kierowcami aut najczęściej dochodzi tam, gdzie ich drogi krzyżują się.

Sutkiem są kolizje, wypadki i pyskówki. Praktycznie nie ma dnia, aby nie doszło do zdarzenia z udziałem cyklisty. Główny grzech kierowców polega na tym, że nie ustępują rowerzystom pierwszeństwa przejazdu. Ci drudzy też nie są bez winy, bowiem podczas jazdy nie zawsze sygnalizują zamiar skrętu, wyprzedzają nie upewniwszy się, że nikt za nim nie jedzie i nadal pędzą, mimo że ścieżka rowerowa skończyła się i zaczęły pasy przejścia dla pieszych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śmierć rowerzysty w Pabianicach. Wyroki w sprawie utrzymane - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki