Słowa wsparcia, mnóstwo komentarzy, a teraz historie innych pokrzywdzonych - to efekt naszej publikacji o Marlenie Wężyk-Głowackiej, której oszuści ukradli PESEL, a potem wzięli na te skradzione dane szybką pożyczkę w internecie. Radna o wszystkim dowiedziała się po ponad dwóch latach, gdy komornik wszedł na jej konto. Nagle z rachunku zniknęły 2000 zł. Gdy radna zaczęła wyjaśniać sprawę, dowiedziała się, że ani komornik, ani wierzyciel, ani sąd wystawiający nakaz, nie weryfikowali danych podanych przez „zadłużoną pożyczkobiorczynię” - nie mieli takiego obowiązku. Podstawą egzekucji był PESEL, a nie adres - prawdziwy radnej jest w Piotrkowie, oszustka podała adres w Zamościu.
**Zobacz też:
Oszustwa kredytowe. Tysiące osób padły ofiarą oszustów, także mieszkańcy Łódzkiego**
- Ale konto zajęli już moje - zwraca uwagę Marlena Wężyk-Głowacka, która postanowiła nagłośnić swoją historię. Zrobiła to ku przestrodze innym, bo każdy może paść ofiarą takiego oszustwa. - PESEL udostępniamy w bardzo wielu miejscach - podkreśla radna, która zaraz po ujawnieniu przestępstwa, sprawę zgłosiła na policję. - I choć z tego co się orientuję, policja ma namierzone sprawczynie, to to niczego nie ułatwia poszkodowanym - podkreśla Marlena Wężyk-Głowacka. Jak dodaje, odzew po publikacji w DŁ był tak duży, że piotrkowianka planuje spotkanie z innymi poszkodowanymi w ten lub podobny sposób. - Odezwało się do mnie wiele osób, których ścigała albo ta sama firma skupująca długi, albo oszuści wzięli na nich chwilówkę w tej samej firmie - wyjaśnia. Wspólnie chcą pomagać sobie odzyskać pieniądze, podzielić się doświadczeniami w kwestii porad prawnych.
- Dzieląc się doświadczeniem łatwiej będzie przejść biurokracje i prawne przepisy - podkreśla i dodaje, że planuje z pomocą poseł Doroty Rutkowskiej zwrócić uwagę na konieczność uszczelnienia przepisów dotyczących chwilówek, a także kwestię weryfikacji dłużników.
Marlena Wężyk-Głowacka o zajęciu konta dowiedziała się na początku lipca. Jak się okazało, pożyczka została zaciągnięta w styczniu 2015 roku, ale komornik i sąd wszystkie pisma wysyłali na fikcyjny adres. Początkowo radna miała złożyć skargę na czynności komornicze, ale teraz chce wznowić postępowanie sądowe dotyczące zaciągniętej na jej PESEL pożyczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?