Mężczyzna trafił do tomaszowskiego szpitala w styczniu 2013 r. ze skierowaniem na oddział neurologiczny. Pocił się, miał problemy z poruszaniem i silne bóle. Lekarka neurolog z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem nie zdecydowała się go hospitalizować ani zostawić na obserwacji. Nie zleciła nawet podstawowej diagnostyki. Odesłała do domu, gdzie zaledwie po kilku godzinach zmarł w wyniku pęknięcia tętniaka aorty brzusznej.
CZYTAJ TEŻ: Mężczyzna umarł pod drzwiami pogotowia w Łodzi. Chwilę wcześniej badał go lekarz
Lekarka została oskarżona o dopuszczenie się błędu medycznego, w wyniku którego naraziła pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim uzupełnił zarzut o sprawstwo nieumyślne i skazał lekarkę na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, dwuletni zakaz wykonywania zawodu i ponad 15 tys. zł zwrotu kosztów postępowania sądowego.
Od wyroku odwołali się zarówno obrońca oskarżonej, jak i prokurator, który żądał roku pozbawienia wolności w zawieszeniu i utrzymania zakazu wykonywania zawodu podkreślając, że lekarka umyślnie naraziła życie pacjenta.
Stanisław Tomasik, sędzia Sądu Okręgowego w Piotrkowie rozpatrujący apelację przyznał, że na oskarżonej ciążył obowiązek opieki nad pacjentem i postąpiła ona nieprawidłowo, ale zauważył, że wystąpił szereg nietypowych okoliczności, jak m.in.: błędne skierowanie, choroba trudna w diagnostyce, tusza pacjenta i pora nocna, które uzasadniają stwierdzenie, że lekarka nie działała umyślnie. Skład sędziów orzekających uznał, że poprzedni wyrok był rażąco surowy i zdecydował się nałożyć na lekarkę jedynie grzywnę w wysokości 3 tys. zł i pozostawić obowiązek pokrycia kosztów postępowania. Wyrok Sądu Okręgowego jest prawomocny.
**CZYTAJ TEŻ:
Zwolniono cały zespół chirurgów w szpitalu "Jonschera" w Łodzi. Przez złą opinię?**
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?