Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Symulacyjna rozprawa o stalking w Piotrkowie. Uczniowie odegrali rolę prokuratora i obrońcy [FOTO]

Redakcja
Symulacyjna rozprawa o stalking w Piotrkowie. Licealiści z Piotrkowa i gimnazjaliści z Moszczenicy wcielili się w rolę prokuratora, obrońcy i ławników.

Uczniowie m.in. II LO w Piotrkowie Trybunalskim i Gimnazjum w Moszczenicy wzięli dziś, 23 listopada, udział
w symulacyjnej rozprawie o uporczywe nękanie, czyli tzw. stalking. Rozprawa odbyła się w Sali Mazocha w sądzie okręgowym w Piotrkowie i zakończyła po ok.1,5 godzinie.

W rolę oskarżonego, obrońcy, prokuratora, oskarżyciela posiłkowego, protokolanta, ławników i świadków wcieli się uczniowie ze szkół miejskich i powiatowych. Rolę sędzi odegrała wolontariuszka Fundacji Court Watch Polska, studentka prawa Uniwersytetu Łódzkiego, która razem z dwoma innymi studentami prawa wprowadziła zgromadzonych w tematykę stalkingu.

Czytaj także Sąd w Piotrkowie skazał 44-latka za nękanie byłej żony

Temat ten nie został wybrany przypadkowo, niestety to coraz częstsze zjawisko zwłaszcza wśród młodych ludzi. Tuż przed rozprawą nastolatkowie dowiedzieli się czym jest stalking i na czym polega. Przede wszystkim to uporczywe nękanie drugiej osoby m.in. za pomocą SMS-ów, telefonów, maili oraz ciągłych wizyt. Trzeba to jednak udowodnić przed sądem. Za ten czyn grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Głównymi "bohaterami" symulacyjnej rozprawy byli Robert i Kinga. Oboje spędzili ze sobą w związku trzy lata, ale po tym czasie ona zdecydowała się zakończyć związek. Powodem były ciągłe ograniczenia z jego strony, kontrole wyjść z domu, zakaz spotkań z mężczyznami itp. Jak twierdziła Kinga, przez pół roku jej były partner nękał ją SMS-ami i telefonami, czekał na nią po pracy i sprawiał, że czuła zagrożenie z jego strony. Na świadków wezwano przyjaciółkę Kingi, jej obecnego partnera oraz matkę oskarżonego.

BISTRO SZTUFADA SZKLARSKA PORĘBA KUCHENNE REWOLUCJE KANION MAGDA GESSLER W BISTRO SZUFLADA

Robert P. nie przyznał się do winy twierdząc, że była dziewczyna zdecydowanie zawyża liczbę wysłanych przez niego SMS-ów i nigdy nie dała mu wyraźnie do zrozumienia, że nie chce mieć z nim więcej żadnego kontaktu.

Prokurator wnosił o rok pozbawienia wolności dla oskarżonego, natomiast obrońca o uniewinnienie. Ostatecznie sędzia wydała wyrok uniewinniający tłumacząc, że oskarżony Robert P. nie wyczerpał znamion czynu zabronionego. Jeśli Kinga czuła zagrożenie ze strony byłego partnera mogła zmienić numer telefonu, a także dać mu wyraźnie do zrozumienia, że nie życzy sobie żadnego kontaktu z jego strony. Nie było także żadnego świadka, który mógłby potwierdzić, że dziewczyna rzeczywiście rozmawiała z byłym chłopakiem i zerwała z nim kontakt. Zabrakło niezbitych dowodów na to, że oskarżony zdawał sobie sprawę z tego, iż była dziewczyna rzeczywiście nie chcę się z nim kontaktować.

Podczas procesu obecni licealiści i gimnazjaliści dowiedzieli się m.in. kto i czy może odmówić składania zeznań, czym różni się pokrewieństwo od powinowactwa, jakie prawa mają świadkowie, jaką rolę pełnią ławnicy oraz w jaki sposób uczestniczyć w rozprawach jako publiczność. Obecni na sali prawdziwi sędziowie (m.in. SSO Paweł Lasoń) podkreślili także, że świadek jedynie wyjaśnia, a nie zeznaje, więc za kłamstwo nie może zostać ukarany, Prawdę zawsze musi mówić natomiast świadek, który zeznaje i zostaje wcześniej pouczony przez sędziego o karze za składanie fałszywych zeznań.

Sędziowie zwrócili również uwagę na kolor żabotu przy todze noszonej przez pracowników sądu. Kolor niebieski nosi radca prawny, fioletowy sędzia i ławnicy, czerwony prokurator, zielony adwokat, biało czerwony sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, a szary pełnomocnik skarbu państwa Prokuratorii Generalnej. Togę bez kolorowego żabotu nosi protokolant.

Jose Mourinho ma stalkerkę. Kobieta nęka szkoleniowca "Czerwonych Diabłów" od dłuższego czasu (lektor)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki