Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poród w Gamecie nie na NFZ. Szpital nie przedłużył umowy

Redakcja
W ubiegłym roku w Gamecie urodziło 977 kobiet. NFZ zapłacił szpitalowi w sumie ponad 3 miliony złotych
W ubiegłym roku w Gamecie urodziło 977 kobiet. NFZ zapłacił szpitalowi w sumie ponad 3 miliony złotych Paweł Relikowski
Szpital Gameta w Rzgowie koło Łodzi nie przedłużył umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenia w oddziale ginekologiczno-położniczym. Do 31 maja placówki lecznicze miały czas na podpisanie porozumienia dotyczącego przedłużenia dotychczasowej umowy na finansowanie leczenia, którą mieli zawartą z NFZ. Gameta nie zgłosiła się do Funduszu w tej sprawie.

Szpital Gameta to jedna z czterech prywatnych porodówek w rejonie Łodzi. Od lat specjalizuje się w zapłodnieniu pozaustrojowym i ma największą liczbę wykonanych transferów w naszym kraju. Do końca czerwca uczestniczy też w rządowym programie dopłat do in vitro i m.in. to z tego powodu NFZ zawarł umowę z placówką na finansowanie leczenia w oddziale ginekologiczno - położniczym. Umowa ta obowiązuje jednak do końca czerwca, a szpital nie zgłosił się do Funduszu, by ją przedłużyć.

- Oznacza to, że od 1 lipca 2016 r. szpital nie będzie posiadał kontraktu z NFZ na ten rodzaj leczenia. Szpital Gameta jest zobowiązany umową z NFZ świadczyć bezpłatne usługi na tym oddziale do końca czerwca 2016 r. - mówi Anna Leder, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału NFZ.

CZYTAJ TEŻ: Prywatny Szpital Gameta w Rzgowie ma porodówkę i dostał kontrakt z NFZ

Szpital nie dementuje, ale wstrzymuje się od konkretnego komentarza w sprawie nieprzedłużenia swojego kontraktu i dalszej działalności po rozwiązaniu umowy z NFZ. Zapowiada jedynie, że do końca czerwca obowiązuje go kontrakt, który realizuje zgodnie z założeniami, a ciężarne do tego czasu będą rodzić bez dodatkowych opłat. Placówka przedłużyła za to do czerwca przyszłego roku kontrakt między innymi na program badań prenatalnych i poradnię ginekologiczno -położniczą.

CZYTAJ TEŻ: Porody na NFZ w Salve i Medeorze. Oferta Pro Familii nie została wybrana

Gameta nie może pochwalić się tak dużą liczbą porodów, jak choćby łódzki „Madurowicz”, w którym co roku na porodówkę trafia około 2 tysiące ciężarnych, czy Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki z ponad 3 tysiącami porodów. Ale i tak ma więcej urodzeń niż również prywatny szpital Salve - 656. W ubiegłym roku Gametę na miejsce narodzin swojego dziecka wybrało 977 ciężarnych. Za porody i opiekę nad noworodkami w 2015 r. NFZ zapłacił szpitalowi prawie 3 mln zł oraz ponad 330 tys. zł za pozostałe świadczenia w oddziale ginekologiczno-położniczym. Placówka nie ma jednak umowy z NFZ na neonatologię.

ZOBACZ TEŻ: Szpital Gameta w Rzgowie świętował pierwsze urodziny

Gwoździem do trumny dla szpitala może być kończący się w czerwcu rządowy program dofinansowania in vitro. Gameta miała najwyższy w kraju kontrakt na zapłodnienie pozaustrojowe, dlatego wstrzymanie dotacji dla osób chcących urodzić dziecko dzięki in vitro, może znacznie zmniejszyć zainteresowanie porodami w szpitalu, a tym samym okazać się katastrofalne na budżetu szpitala.

Jest jeszcze inny problem, który może pogrążyć nie tylko Gametę, ale wszystkie inne porodówki, które mają najniższy - pierwszy stopień referencyjności (w trzystopniowej skali), co oznacza, że mogą odbierać poród kobiet w ciąży niepowikłanej, bez większej patologii i w terminie.

Właśnie weszło w życie rozporządzenie podpisane jeszcze przez byłego ministra zdrowia, Mariana Zembalę, określające standardy opieki nad kobietą w ciąży powikłanej. Wprowadza ono większe restrykcje w opiece nad ciężarną z czynnikami ryzyka porodu przedwczesnego, która ma być pod opieką placówek z drugim i trzecim stopniem referencyjności.

CZYTAJ WIĘCEJ: Łódzka klinika Salve Medica ma największą w Polsce skuteczność leczenia niepłodności metodą in vitro

Brak kontraktu z NFZ na porody w Gamecie to nadzieja dla innych szpitali, które zabiegają o finansowanie porodów u siebie. Od dłuższego czasu w naszym regionie usilnie stara się o to nowy duży szpital ginekologiczno - położniczy Pro Familia w Łodzi. NFZ jednak rozwiewa wątpliwości.

- Brak Gamety, porodówki na pierwszym poziomie referencyjnym, w powiecie łódzkim wschodnim, nie zmniejsza dostępności do świadczeń ginekologiczno - położniczych - dodaje Anna Leder. - Ciężarne są w wyjątkowej sytuacji, bo opiekę zapewniają im porodówki w każdym powiecie, a w Łodzi aż pięć porodówek, w tym dwa potężne szpitale wieloprofilowe na trzecim poziomie referencyjnym, które pozostają stają z kontraktem NFZ z pewnością chętnie przejmą opiekę nad dotychczasowymi pacjentkami Gamety.

Pacjentce przeszczepiono fragment jej własnego jajnika. Pionierski zabieg w Rzgowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poród w Gamecie nie na NFZ. Szpital nie przedłużył umowy - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki