Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa kopalni węgla brunatnego Złoczew może nie dojść do skutku

Maciej Wiśniewski
Maciej Wiśniewski
Grzegorz Maliszewski
Budowa kopalni Złoczew stoi pod znakiem zapytania z uwagi na politykę Unii Europejskiej. Czy zamiast ze Złoczewa do elektrowni Bełchatów trafiać będzie węgiel kamienny ze Śląska?

Czy kopalnia węgla brunatnego w Złoczewie powstanie, czy może do bełchatowskiej elektrowni będzie trafiał węgiel kamienny ze Śląska? To pytania, na które od kilku tygodni odpowiedzi szukają i w Bełchatowie, i w Złoczewie. I nikt nie wie, jaki będzie scenariusz, bo wobec unijnych planów zaostrzenia norm emisji CO2 nie wiadomo, czy inwestycja w nową kopalnię węglową w ogóle jest możliwa.

Niepewność wywołał Andrzej Piotrowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii, który w lutym na spotkaniu Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego opowiadał o możliwych wariantach inwestycji w Złoczewie. A jeden z nich zakłada, że kopalnia nie powstanie, a elektrownia Bełchatów, do której miał być dostarczany złoczewski węgiel brunatny, będzie przebudowana i opalana węglem kamiennym lub jeśli w ogóle inwestycje w węgiel okażą się niemożliwe, przerobiona na elektrownię atomową.

**Zobacz też:

Kopalnia „Złoczew” z poparciem sejmiku województwa łódzkiego

**

Wszystko rozbija się o unijną politykę klimatyczną i normy emisji CO2. Przedstawiony przez Komisję Europejską tzw. pakiet zimowy może ograniczyć prawo do swobodnego kształtowania polityki energetycznej, w tym przede wszystkim realizowania inwestycji węglowych. A to może pokrzyżować plany budowy kopalni Złoczew.

- To są informacje całkiem inne, niż posiadaliśmy do tej pory i trzeba przyznać, że są bardzo pesymistyczne - mówi Adam Olejnik, uczestnik spotkania i przewodniczący związku zawodowego Odkrywka w kopalni Bełchatów.

Złoczew miał nie tylko przedłużyć działalność elektrowni Bełchatów, ale też dać pracę bełchatowskim górnikom, kiedy skończy się węgiel w tutejszej kopalni. - W kopalni, elektrowni i spółkach pracuje 20 tys. ludzi, do tego wiele jest firm, które z nimi współpracują, zablokowanie budowy Złoczewa oznacza śmierć dla regionu - mówi.

Włodzimierz Kula, pracownik PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna i wiceprzewodniczący sejmiku wojewódzkiego, który też był obecny na spotkaniu, podkreśla, że wypowiedzi wiceministra były szczere, bez owijania w bawełnę, choć niewiele z nich wynika.

- To nie jest tak, że kopalnia Złoczew nie powstanie, ale nie padła też deklaracja, że będzie budowana, więc niepokój pozostał - mówi Włodzimierz Kula.

Do 28 kwietnia ma zapaść decyzja środowiskowa, dotycząca budowy kopalni w Złoczewie. Po jej uzyskaniu bełchatowski koncern PGE GiEK będzie mógł złożyć wniosek o eksploatację złoża węgla brunatnego. Ostateczną decyzję o rozpoczęciu inwestycji podejmie rząd.

Czytaj:Liczą na kopalnię Złoczew i budują mieszkania

- Od 2012 roku mówicie, że wchodzicie, a ciągle się to przedłuża. Mamy tu nieruchomości, chcemy wiedzieć, czy inwestować w gospodarstwa, czy nie - irytowali się rolnicy z okolic Złoczewa, którzy po wystąpieniu wiceministra w Łodzi byli na spotkaniu z przedstawicielami kopalni Bełchatów.

Przedstawiciele kopalni Bełchatów nie mogli dokładnie odpowiedzieć, czy i kiedy ruszy budowa, bo tego nie wie dziś nikt. Mimo że ludzie inwestycji chcą, bo wiedzą, że dla Złoczewa i ościennych gmin to wielka szansa na rozwój i pracę.

- Ciężko powiedzieć, w którą stronę będzie musiała pójść polska energetyka, ale wydaje się absurdalne, żebyśmy ze względu na politykę UE musieli rezygnować z najtańszej energii w Polsce - mówi Dariusz Kubiak, poseł PiS z Bełchatowa, twórca zespołu parlamentarnego ds. Złoczewa.

- Holenderscy rolnicy, którzy wylali gnojówkę w Brukseli, pokazali, jak trzeba walczyć o swoje, niewykluczone, że i my będziemy musieli tam jechać i protestować - mówi Olejnik.

Jakie warianty
Budowa kopalni Złoczew planowana jest od kilkunastu lat.
W zamyśle ma przedłużyć funkcjonowanie elektrowni Bełchatów. Górnicy przypominają, że proces uruchamiania odkrywki Szczerców też trwał latami, bo brakowało woli politycznej, by go wdrożyć.

Przedstawione przez wiceministra energii Andrzeja Piotrowskiego scenariusze dotyczące Złoczewa zakładają trzy warianty.
Pierwsze dwa zakładają, że kopalnia powstanie, a węgiel będzie transportowany koleją do Bełcha-towa (wariant pierwszy) lub wybudowane będą bloki energetyczne koło odkrywki Złoczew na ok. 3000 MW (wariant drugi). Trzecia opcja zakłada, że kopalnia nie powstanie, a przedłużenie działalności Bełchatowa gwarantowałyby dostawy węgla ze Śląska lub z kopalni Bogdanka, a w ostateczności przebudowa elektrowni Bełchatów na elektrownię atomową.

Wszystko rozbija się o tzw. pakiet zimowy, zaproponowany 30 listopada przez Komisję Europejską.
Zakłada on, że nie będzie w Unii zgody na budowę bloków, które będą emitowały do atmosfery więcej niż 550 g dwutlenku węgla na jedną kilowatogodzinę wyprodukowanej mocy elektrycznej. Żadna węglowa elektrownia w Polsce nie spełnia tej normy.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Budowa kopalni węgla brunatnego Złoczew może nie dojść do skutku - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki