Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Błaszki: musieli zrzec się podwyżek, które dostali miesiąc wcześniej

Anna Sikora
Była dyrektor likwidowanej jednostki w Błaszkach (pow. sieradzki) przyznała pracownikom spore podwyżki, z których musieli zrezygnować.

Na początku stycznia w Błaszkach przestała istnieć Administracja Szkół i Przedszkoli. Jak tłumaczyły władze gminy, sytuacja była wynikiem ustawy - tego typu jednostki mogły funkcjonować w gminach do 31 grudnia. W miejsce ASiP powstało Centrum Usług Wspólnych. Pracownicy zostali przeniesieni do nowo powstałego CUW, jednak nie obyło się bez problemów. Posady dyrektorskiej w CUW nie objęła poprzednia dyrektorka Administracji Dorota Kołodziejczyk.

- Myśleliśmy, że ASiP działała dobrze, jednak pod koniec tamtego roku mieliśmy sygnały, że były problemy - mówi burmistrz Błaszek, Karol Rajewski. - Zabrakło nam ok. 2 mln na oświatę, sądzę, że ten nadzór nie był prowadzony, jak trzeba. Była dyrektorka odchodząc dała podwyżki pracownikom. Gdy się dowiedziałem jakie to kwoty, to dobrze, że siedziałem, bo można było zemdleć. Najmniejsza podwyżka to ponad 700 zł, a największa ponad 900. Mamy poważne problemy finansowe, szukamy oszczędności. Nie stać nas na taką rozrzutność. Pani dyrektor mnie nie poinformowała o tym. To był skok na kasę.

Pracownicy musieli zrzec się podwyżek. Podpisali stosowne porozumienia zmieniające. - Pochwalę pracowników, bo zgodzili się zrzec tych pieniędzy - dodaje Rajewski. - Zarabiają teraz tyle samo co przed podwyżkami.

Była dyrektorka Administracji ASiP mówi, że dając podwyżki pracownikom, działała zgodnie z prawem.

- Miałam zaplanowane środki na to - wyjaśnia Dorota Kołodziejczyk, była dyrektorka. - Miałam do tego przywileje i byłam upoważniona. Pozwalał mi na to kodeks pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki