Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz polowań w Błaszkach. Myśliwi zaskarżyli decyzję burmistrza Karola Rajewskiego do wojewody

Anna Sikora
Po negatywnej opinii burmistrza Błaszek w sprawie dzierżawy obwodów łowieckich na terenie gminy, myśliwi zaskarżają decyzję Karola Rajewskiego do wojewody.

Na początku marca burmistrz Błaszek, Karol Rajewski, wydał negatywną opinię wszystkim kołom myśliwskim, które wystąpiły z wnioskami o dzierżawę obwodów łowieckich. Procedura odbywa się raz na dziesięć lat i pozwala na polowania w lasach, które znajdują się na terenie samorządu. Burmistrz Błaszek wnioski zanegował, tłumacząc się, że jest przeciwnikiem polowań i nigdy nie podpisze „wyroku śmierci” na zwierzynie łownej.

Po jego kategorycznym sprzeciwie, myśliwi wystąpili ze skargą do wojewody łódzkiego, Zbigniewa Raua. Pismo podpisane zostało przez przedstawicieli czterech kół.

Pragniemy zaznaczyć, że dzierżawione obwody łowieckie obejmują swoim zasięgiem nie tylko gminę Błaszki, ale także gminy sąsiadujące – piszą przedstawiciele kół łowieckich. – W sąsiednich samorządach nasze wnioski o dzierżawę znalazły pozytywną opinię. Opinie burmistrza Rajewskiego nie zawierają uzasadnienia formalno-prawnego czy merytorycznego. Władze w Błaszkach kierują się własnym „widzi mi się”, a nie zasadami wynikającymi z obowiązującego prawa.

Czytaj:Zakaz polowań w Błaszkach. Burmistrz Rajewski przeciwko myśliwym!

Przedstawiciele kół myśliwskich z oburzeniem przyjmują także fakt, że o przyczynach decyzji burmistrza dowiedzieli się z mediów i wpisów na profilu facebookowym burmistrza (które są cytowane w piśmie).
- Opinię negatywną burmistrza Błaszek można ująć jako niewyrażenie zgody na polowania na terenie gminy - mówi Lech Krawczyk, rzecznik Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Sieradzu. - Jednak co za tym idzie, nie będzie również prowadzona na terenie samorządu żadna gospodarka łowiecka. Polowania to jedna z części gospodarki łowieckiej. Burmistrz bierze na siebie teraz odpowiedzialność za wypłacanie szkód łowieckich. Rozumiem, jak ktoś nie poluje, to kojarzyć się to może za pociąganiem za spust i strzelaniem do zwierzyny. Jeżeli samorząd tych terenów nie wydzierżawi, to bierze na siebie obowiązek wypłaty odszkodowań. A w okresie wiosennym dziki wyrządzają mnóstwo szkód na polach. Na terenie Błaszek jest spora populacja dzików. Z negatywną opinią obwody nie zostaną wydzierżawione. Obowiązki wypłaty odszkodowań przejmuje burmistrz. A są to niemałe pieniądze, niektóre koła wypłacać muszą rolnikom 100, 200 tysięcy rocznie.

Czytaj:Oświatowa wojna burmistrza Błaszek z wojewodą łódzkim

Karol Rajewski, jak przyznaje, od dziecka jest przeciwnikiem myślistwa. Polowania nazywa „snobistyczną rozrywką prominentów” i przyznaje, że myśliwi często polują przy budynkach mieszkalnych. Według niego polowania powinny być zakazane, a koła łowieckie rozwiązane. W minioną środę burmistrz Błaszek wystąpił w Sieradzu na pikiecie „powitalnej” ministra środowiska, Jana Szyszko.

- Pan minister strzelał do bażantów wypuszczonych ze skrzynek, polując w karygodny sposób - mówił na pikiecie Karol Rajewski. – Dlatego zdecydowanie sprzeciwiam się snobistycznym rozrywkom pana ministra i wszystkich prominentów. Prokuratorów, wojewodów, radnych i innych ludzi, którzy zwierzynę tylko i wyłącznie dlatego, żeby się zabawić. Powinno się zacząć poważną rozmowę na temat łowiectwa i wprowadzenia funkcji łowczego. Zajmowaliby się oni rzeczywistą i realną gospodarką łowiecką, a nie gospodarką rabunkową, która ma miejsce w Polsce.

Minister Szyszko zapytany przez dziennikarzy o ocenę postawy burmistrza Rajewskiego, stwierdził jedynie, że „nie wie jak ten człowiek wygląda”.

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki