Tylko w niedzielę wielkanocną Zbigniew Stępień przemierzył pieszo 29 km. Od trzech tygodni taki dystans to dla niego średnia dzienna norma. 27 marca mieszkaniec podwieluńskiej Dąbrowy wyruszył w pieszą podróż dookoła Polski. Do pokonania ma ok. 4 tys. km. Do tej pory w marszu spędził ponad 200 godzin.
– Jeżeli tylko jest taka możliwość, to chodzę szlakami turystycznymi. Na drogach kierowcy traktują pieszego jak intruza. Natomiast ludzie, których spotykam, są niezwykle mili – mówi Zbigniew Stępień.
Gdy do niego dzwoniliśmy, znajdował się w Lubaniu. Stamtąd udał się do Zgorzelca na granicy z Niemcami. Teraz będzie się już kierował na północ kraju. Skrupulatnie zaplanował całą trasę, ale zdarza się, że zbacza z wyznaczonej drogi. Musiał zrezygnować z wizyty w Bogatyni, bo ku jego zaskoczeniu nie mógł tam znaleźć noclegu. A sypia głównie w gospodarstwach agroturystycznych. Nie brakuje przygód. Długo zapamięta podejście na górę Śnieżkę, gdzie zastało go... pół metra śniegu.
– To była ekstremalna przeprawa – opowiada Stępień.
Pieszą wędrówkę dookoła kraju planował od dwóch lat. W tym czasie schodził cały powiat wieluński. Zdjęcia z pieszej wyprawy zamieszcza na swoim profilu facebookowym.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?