Dziecko, które pijana matka urodziła we wtorek w zgierskim szpitalu, mogło umrzeć nawet kilkanaście dni przed porodem - wynika ze wstępnej sekcji zwłok. Biegli ustalili również, że była to dziewczynka. Mogła mieć od 30 do 39 tygodni. Nadal nie wiadomo jednak, co było przyczyną śmierci dziecka - powiedział Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej.
- Wstępna sekcja zwłok nie wyjaśniła, dlaczego płód obumarł. Aby to ustalić, potrzebne są szczegółowe badania histopatologiczne (pobranych tkanek - red.). Przeprowadzone zostaną również badania toksykologiczne na obecność alkoholu w organizmu dziecka - tłumaczy prokurator Krzysztof Kopania.
Wyniki szczegółowych testów mają dać odpowiedź na najważniejsze pytanie w sprawie martwego dziecka - jaki wpływ na śmierć córki miała długa i mocno zakrapiana impreza jej matki. Przypomnijmy, że 28-latka, jak sama później zeznała, rodziła po trzydniowej libacji. Miała... ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Czytaj:Pijana kobieta urodziła martwe dziecko. Miała ponad trzy promile
Szczegółowe okoliczności bada prokuratura. Z tego co na razie ustalono, kobietę we wtorek rano (13 września) do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Marii Skłodowskiej- Curie w Zgierzu przywiozło pogotowie. 28-latka w zaawansowanej ciąży była bardzo pijana. Dziecko, które urodziła było niestety, martwe.
Dlaczego kobieta trafiła w takim stanie do zgierskiego szpitala, nie było wiadomo aż do wieczora. Dopiero wówczas kobieta wytrzeźwiała na tyle, że mogła zostać przesłuchana przez policję. Wcześniej lekarze nie mogli dowiedzieć się od niej nawet podstawowych danych, na przykład tego kto jest ojcem dziecka.
Czytaj:Na skraju lasu zobaczyłem kobietę, cała drżała, obok leżało dziecko
Policjanci przesłuchali kobietę dopiero wieczorem. Jak zeznała 28-latka, od soboty do feralnego wtorku piła „duże ilości piwa” ze swoim partnerem w Aleksandrowie Łódzkim. Ojciec dziecka jednak powiedział policjantom, że jego partnerka piła alkohol w tajemnicy przed nim.
Efekty libacji kobieta zaczęła odczuwać w nocy z poniedziałku na wtorek. Ciężarną zaczął boleć brzuch, dlatego siostra jej konkubenta wezwała pogotowie. Karetka zawiozła ją do Zgierza. Nadal nie wiadomo jednak, jak to możliwe, że płód mógł obumrzeć kilkanaście dni wcześniej, a kobieta przez ten czas nie czuła niczego niepokojącego.
Wtorkowa historia ze Zgierza, to niestety nie jedyny ostatnio przypadek, gdy pijana matka rodzi dziecko. Podobna sytuacja, która na szczęście nie zakończyła się tragedią, miała miejsce 1 września. Również w zgierskim szpitalu, na porodówkę trafiła 24-latka z Ozorkowa. Miała 3 promile alkoholu w organizmie. Tyle samo miał chłopiec, który przyszedł na świat.
Czytaj:Kobieta woziła zwłoki noworodka w bagażniku. Urodziła w hipermarkecie
Dwa dni wcześniej urodziła się pijana dziewczynka. To, że żyje jest wielkim szczęściem również ze względu na miejsce porodu. 38-letnia kobieta urodziła ją w... lesie koło Leźnicy Wielkiej. Dziewczynka miała 2 promile alkoholu w organizmie. Jej matka - 1,7.
W sierpniu pijane matki rodziły również w Jeleniej Górze i Ostrowie Wielkopolskim.
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 5-11 września 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?