Czy to prawda, że wydają podległym pracownikom polecenia? Takie pytania zadawał w środę na sesji Jarosław Berger, radny SLD. Chodziło o Marka Cieślaka, pierwszego wiceprezydenta i Pawła Paczkowskiego.
- Doszły do mnie informacje, że dwaj wiceprezydenci jeszcze formalnie nie są zatrudnieni w urzędzie. Nadal pracują w poprzednich firmach - tłumaczy Jarosław Berger.
Rzeczywiście, formalne umowy ma podpisane dwoje wiceprezydentów: Agnieszka Nowak i Krzysztof Piątkowski. Oboje pełnią funkcje od 20 grudnia, co można przeczytać w zarządzeniach prezydenta Łodzi w tej sprawie. Natomiast w zarządzeniach dotyczących Marka Cieślaka i Pawła Paczkowskiego napisano, że obaj są powołani na stanowiska od 5 stycznia. Choć w magistracie już pracują.
- Obaj wiceprezydenci na razie pracują społecznie, czyli bez wynagrodzeń, na podstawie pełnomocnictw jakich im udzieliłam - wyjaśnia Hanna Zdanowska. - Nie korzystają z pomocy sekretarek, ani samochodów służbowych. Te są w dyspozycji asystentów, którzy podlegają bezpośrednio mnie i są już zatrudnieni.
Prezydent Łodzi wyjaśniła, że zwłoka wynika z przyczyn formalnych. Zarówno Cieślak jak i Paczkowski muszą rozstać się ze swoimi dotychczasowymi posadami, a to trwa.
- To nie byli bezrobotni, poszukujący pracy, którzy mogą zacząć od zaraz - dodała Zdanowska. - Nie rozumiem, co powoduje lewicą. Chce chyba tylko narobić zamętu i zamieszania, bo przejawem merytorycznej krytyki takie pytania na pewno nie są.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?