Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzę Łódź: Przewartościować nieuprzejmość FELIETON

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Fot.Krzysztof Szymczak/Polska Press
Nieprzyjemny jak łodzianin? Doświadczony mieszkaniec Bałut precyzyjnie wykazałby niestosowność takiego postawienia sprawy.

Tymczasem jeden z portali, tworząc raport na temat braku uprzejmości w dziewiętnastu miastach, najgorzej ocenił Łódź i jej obywateli. Nie da się ukryć, że z wytoczonymi przeciwko nam argumentami trudno się nie zgodzić. Dostało się łódzkim kierowcom, którzy mają najrzadziej w Polsce zwalniać w pobliżu pieszych. Od siebie dodałbym, iż chyba z największym opóźnieniem w kraju ruszają na zielonym świetle, a gdy staną w oczekiwaniu na kogoś, rzadko gaszą silnik, dymiąc z rur, jak dawne fabryczne miasto. Łodzianom zarzucono też zajmowanie się (chodzi przede wszystkim o rozmowy) telefonem w miejscach publicznych oraz hałaśliwość. Prawda. Przemieszczając się komunikacją miejską, siedząc w restauracji, czy wybierając się na spacer możemy być pewni, że gdy komuś wokół nas zadzwoni telefon, za chwilę zostaniemy głośno wciągnięci w sam środek jego prywatnego życia. Pozostawiając z boku tych, którzy na podobne spostrzeżenia reagują jedynie postawą: „a wy to...!”, przyznajmy, że moglibyśmy do tego zestawu dołożyć liczne kwestie dla nas uciążliwe: od przymusu towarzyszenia palącym papierosy na przystankach tramwajowych i autobusowych, po nieprzejmowanie się jakimkolwiek komfortem sąsiadów ze współdzielonego budynku czy okolicy. I to, że gdzie indziej też tak jest, nie jest argumentem w naszej obronie. Ciekawe są za to tłumaczenia łódzkich przypadłości przez autorów raportu. Ich zdaniem to konsekwencja robotniczych tradycji miasta oraz jego trudnej transformacji ustrojowej, biedy i bezrobocia. Należałoby tylko doprecyzować, że Łódź nie jest już dziś miastem robotniczym, a raczej miastem dzieci bezwzględnie pozbawionych miejsc pracy robotników, z którym nie przepracowano (a powinno się to odbyć z poziomu krajowego) ciężkiego ciosu dla tzw. przemysłu lekkiego. Trudno się dziwić, że ludzie pozostawieni sami sobie i wychowani w poczuciu niewielkich nadziei wyrośli na cokolwiek sfrustrowanych i zniechęconych. A co za tym idzie - nieprzyjemnych. Przewartościowanie to ciężka praca, lecz jeszcze można i warto ją wykonać. Reszta może się żywić i wymachiwać innymi rankingami, w których Łódź jest postrzegana nader życzliwie.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki