Widzew - Chojniczanka 1:2. Co się dzieje z piłkarzami Widzewa?

Goście objęli prowadzenie w 29 minucie, gdy Patryk Stępiński nie potrafił przejąć piłki na swojej stronie boiska i nastąpiła akcja rywali. Po dośrodkowaniu pierwszy strzał obronił Jakub Wrąbel, ale wobec dobitki Michała Mikołajczyka był bezradny.
Po godzinie gry i rzucie rożnym Marek Hanosuek (grał na pozycji stopera) nie potrafił wybić piłki po strzale z linii pola karnego, futbolówkę przejął Artur Pląskowski i z bliska strzelił do siatki.
Marek Hanousek zaskakuje in minus. W poprzedniej grze kontrolnej ujrzał czerwoną kartkę, teraz też faulował i grał bez charakterystycznego dla siebie luzu. Marka uznaliśmy najlepszym piłkarzem Łodzi jesienią i trochę jesteśmy zaniepokojeni, co się z nim dzieje.
Na 12 minut przed końcem po dobrej akcji w trójkącie Przemysława Kity z Karolem Danielakiem, ten drugi strzelił honorowego gola. Podobnie był autorem jedynego gola w poprzednim meczu sparingowym z Siarką (1:3). Karol Danielak niczym wodzirej Lutek Danielak jest wiodącą postacią widzewskiej drużyny.
W końcówce piłkę po strzale głową Przemysława Kity po koźle wybił bramkarz Chojniczanki Sebastian Sobolewski.

Widzew - Chojniczanka 1:2 (0:1)
0:1 Michał Mikołajczyk (29), 0:2 Artur Pląskowski (63), 1:2 Karol Danielak (78).
Widzew I połowa: Jakub Wrąbel - Patryk Stępiński, Krystian Nowak, Daniela Tanżyna- Paweł Zieliński, Marek Hanousek, Dominik Kun, Daniel Villanueva, Fabio Nunes - Bartosz Guzdek, Mattia Montini.
Widzew II połowa: Konrad Reszka - Patryk Stępiński, Marek Hanousek, Daniel Tanżyna (63, Adam Dębiński) - Paweł Zieliński (63, Dawid Owczarek), Daniel Chwałowski, Kacper Karasek, Karol Danielak, Radosław Gołębiowski - Przemysław Kita, Kamil Machałek. Trener: Janusz Niedźwiedź.

W drużynie Widzewa zabrakło Juliusza Letniowskiego oraz Norwegia Kristoffa Hansena.
- Julka na razie nie będziemy mieli do naszej dyspozycji, jeszcze musimy poczekać na więcej konkretów. Wiemy już natomiast, na czym stoimy, czekamy na to, żeby określić, jak długo potrwa przerwa. Jeżeli chodzi o Norwega, to nie chcieliśmy ryzykować. On pewnie chciałby zagrać, natomiast w czwartek miał całodniowe testy, później podpisał kontrakt – powiedział trener Janusz Niedźwiedź, cytowany przez portal widzewtomy.net.