W środę Widzew Łódź gra w Przedborzu z Pilicą. Podopiecznych trenera Witolda Obarka czeka przeprawa. Drużyna prowadzona przez Rafała Rabendę, który jest także prezesem klubu to czwartoligowa czołówka. Niewiele zresztą brakowało, aby przedborzanie grali w III lidze łódzko-mazowieckiej. Polegli jednak w barażach, co prawda nieznacznie, z Oskarem Przysucha (2:3 i 3:3).
W tym sezonie przedborzanie trzykrotnie grali w IV lidze na swoim boisku. Pokonali Mazovię Rawa Mazowiecka 3:0, Zjednoczonych Stryków 4:1 i podwinęła im się noga w prestiżowym spotkaniu z Mechanikiem Radomsko, które przegrali 0:2. Zdaniem Rafała Rabendy, trudno wskazać faworyta meczu.
- Grają drużyny o zbliżonych umiejętnościach - twierdzi szkoleniowiec miejscowych. - Moich piłkarzy nie trzeba specjalnie mobilizować na to spotkanie. Nazwa Widzew, choć to czwarta liga, wciąż jest magiczna. Będę mógł wystawić praktycznie najsilniejszy skład. Kontuzjowany jest jedynie Filip Bartkowiak. Dodam, że nie oglądałem na żywo meczu Widzewa.
- Ja także nie widziałem w akcji piłkarzy Pilicy - wyjawia Witold Obarek, szkoleniowiec RTS Widzew. - Nie mam jednak wątpliwości, że czeka nas niezwykle ciężkie spotkanie. W tej lidze już tak jest, że drużyny specjalnie mobilizują się na spotkanie z nami. Czy wystawię najsilniejszy skład? Raczej nie będzie grał Adrian Budka. Wyleczył kontuzję, ale nie chcemy ryzykować.
Mecz poprowadzi Mariusz Ślęzak z Sieradza. Spotkanie powinno obejrzeć około 1.000 kibiców.
- 300 biletów zamówiła zorganizowana grupa kibiców Widzewa - mówi Rafał Rabenda. - Ponadto ma jeszcze przyjechać około 200.
Dodajmy, że na wtorkowym treningu Widzewa nie pojawił się Kamil Zieliński. Ma być w czwartek.
Zobacz też:
Puchar Polski: KKS Koluszki - RTS Widzew Łódź. Oprawa Meczu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
