Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew. Łodzianie podejmują częstochowian. Przy al. Piłsudskiego też będzie tłoczno!

Bartosz Kukuć
Bartosz Kukuć
Przed piłkarzami Widzewa mecz w Łodzi z Rakowem Częstochowa. Pierwszy gwizdek arbitra zabrzmi w sobotę o godzinie 20. Gorącego dopingu nie zabraknie. Podopieczni trenera Daniela Myśliwca są w sportowym gazie. W najbliższy weekend nadarza się więc wręcz wymarzona okazja, żeby pokonać mistrza Polski.

To wcale nie jest misja z gatunku nierealnych. Aby jednak myśleć o sięgnięciu po pełną pulę, łodzianie muszą być jednak konsekwentni i uniknąć jakichkolwiek prezentów dla rywali. A wtedy naprawdę wszystko będzie możliwe.

W rundzie jesiennej oba zespoły walczyły z sobą w trzynastej kolejce. W Częstochowie padł remis 1:1. To Widzew szybko objął prowadzenie. W 2 min z rzutu wolnego Juljan Shehu podał na prawą stronę do Mato Milosa, a ten precyzyjnie dośrodkował. W polu karnym najsprytniej zachował się Mateusz Żyro, kapitalnym uderzeniem głową trafiając do siatki. Już wiadomo, że w sobotę takiej akcji nie będzie, bowiem Shehu i Milos leczą urazy. Gospodarze wyrównali w 66 min, kiedy to po zamieszaniu w polu karnym celnie uderzył Jean Carlos.

Fani widzewiaków żyją jeszcze kapitalną atmosferą, która panowała na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Pojemność stadionu przy al. Piłsudskiego jest bez porównania mniejsza. Nie oznacza to jednak, że w Łodzi będzie cicho. Zorganizowana grupa sympatyków Rakowa jest objęta zakazem wyjazdowym. Działacze czterokrotnych mistrzów Polski postanowili więc otworzyć dla swoich kibiców sektor przeznaczony na co dzień właśnie dla fanów przyjezdnych. A to oznacza, że więcej niż zwykle kibiców zespołu Myśliwca będzie mogło dopingować swoich ulubieńców

Najtrudniej jest strzelić bramkę... Piastowi Gliwice

W zakończonej już 29. kolejce ekstraklasy aż sześć drużyn nie potrafiło zdobyć gola. W tym gronie znalazły się również będące gospodarzami: aktualny mistrz Polski Raków (przegrał po raz pierwszy w Częstochowie z Górnikiem 0:1) i wicemistrzowska Legia (bezbramkowo zremisowała na własnym stadionie ze Śląskiem).

Wielu sympatyków futbolu uważa jednak za najbardziej sensacyjną porażkę 0:2 Pogoni w Szczecinie z Piastem. Czy słusznie?
Przecież gliwiczanie są zespołem, który w tym sezonie nie jest w gronie klubów walczących o tytuł. Lecz w tej fazie rozgrywek najczęściej kończył mecze bez straty bramki

Tabela takich spotkań wygląda następująco: 1. Piast Gliwice - 12, 2. Śląsk Wrocław i Lech Poznań - po 11, 4. Górnik Zabrze i Raków Częstochowa - po 10, 6. Legia Warszawa i Warta Poznań - po 9, 8. Pogoń Szczecin, Stal Mielec, Zagłębie Lubin - po 8, 11. Jagiellonia Białystok, Widzew, Cracovia - po 7, 14. Radomiak, Puszcza Niepołomice, Korona Kielce, Ruch Chorzów - po 6, 18. ŁKS - 2 spotkania bez straty gola. Na czele drużyn, które w sumie straciły najmniej bramek są natomiast: Śląsk - 26 oraz Górnik, Raków i Piast - po 32 gole.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany