- Cieszymy się, że rozgrywki już się rozpoczynają. Długo na to czekaliśmy. Zaczynają się mecze o punkty, prawdziwa rywalizacja - powiedział Radosław Mroczkowski, trener Widzewa. - Żałuję, że ligowa premiera z Polski wypada po porażce w Pucharze Polski w Gliwicach. Ten mecz był faktycznie słaby w naszym wydaniu. Ale nie należy na tej podstawie wyciągać wniosków dotyczących siły zespołu czy pochopnie porównywać aktualną drużynę z tą, która kończyła rozgrywki poprzedniego sezonu.
Patrząc na cały okres przygotowawczy mamy powody, by myśleć pozytywnie. Liga zweryfikuje możliwości młodzieży. Śląsk ma szeroka kadrę i mistrz Polski jest w stanie uzupełnić braki kadrowe w meczu z nami. Musimy się skupić przede wszystkim na tym, co sami gramy, bo to osłabienie gości może okazać się pozorne i ci, którzy wystąpią będą starali się udowodnić, że wypadną lepiej.
Przy ustalaniu składu będą brani pod uwagę zawodnicy, którzy pierwszą połowę tygodnia spędzili na zgrupowaniach i grach reprezentacji młodzieżowych np. Kuba Bartkowki czy Marcin Stępiński. Staraliśmy się pomóc naszym Tunezyjczykom przeżyć trudny okres ramadanu, który się już kończy. Przecież w tym czasie Tunezyjczycy zdobywali medale olimpijskie. Wierzę, że Ben Dhifallahowi i Abbesowi też się powiedzie. Hiszpan Daniel Orozco Alverez już wyjechał, bo jego rekonwalescencja trwałaby zbyt długo. Natomiast trenuje z nami dwóch 20-letnich obrońców Legii Mateusz Cichocki i Cezary Michalak, którzy nie zadebiutowali jeszcze w ekstraklasie. Może zrobią to w naszym klubie. Ale najważniejszy jest teraz dobry start. A gramy z mistrzem i wicemistrzem Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
