Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew w piątek zagra z Górnikiem, rywale walczą z... kibicami

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Marc Gual i Mateusz Żyro
Marc Gual i Mateusz Żyro Fot. Krzysztof Szymczak
Teraz w PKO Ekstraklasie nastąpiła przerwa na reprezentację. Do walki o punkty widzewiacy wrócą 1 kwietnia, gdy w wielkanocny poniedziałek będą podejmować Koronę.

W poniedziałek, 18 marca piłkarze pierwszej drużyny Widzewa Łódź zaczęli kolejny mikrocykl treningowy.
Przez cały tydzień widzewiacy będą trenować na boiskach w ośrodku przy ul. Małachowskiego w Łodzi. Poniedziałkowe zajęcia rozpoczęły się o godzinie 13 i były otwarte dla kibiców oraz przedstawicieli mediów. Tego samego dnia po południu drużyna odbędzie też trening w siłowni.
W kolejnych dniach czerwono-biało-czerwoni mają w planach po jednej jednostce treningowej.
W piątek, 22 marca pierwszy zespół Widzewa rozegra u siebie mecz kontrolny z pierwszoligowym Górnikiem Łęczna. O jego szczegółach poinformujemy oddzielnie - czytamy na widzew.com.
Rywale z Łęcznej w ostatnim meczu ligowym zremisowali ze Znicz em Pruszków 1:1 i są na 10 miejscu w pierwszej lidze.
Na sobotę i niedzielę po spotkaniu sztab szkoleniowy zaplanował dla drużyny wolne.

Powody do zadowolenia może mieć Mateusz Żyro, autor pierwszego gola w meczu z Cracovią. Obrońca Widzewa mówił: – Dwa dni przed spotkaniem ćwiczyliśmy stałe fragmenty gry i wprowadziliśmy w ich rozegraniu trochę zmian. Mamy wielu wysokich zawodników i powinniśmy z tego zrobić użytek. Poszła dobra wrzutka, byłem tam, gdzie miałem być i ten strzelony gol cieszy.
Runda wiosenna jest na razie na plus. Punktujemy i musimy to kontynuować. U siebie wygrywamy mecze, co jest bardzo ważne. Oczywiście pierwsze spotkanie z Jagiellonią przegraliśmy, ale potem były dwa zwycięstwa. Punkt z wyjazdu to jest zawsze coś. Dzisiaj mimo nie do końca naszej najlepszej gry mogliśmy to wygrać. Dlatego teraz najbliższe dwa tygodnie musimy dobrze przepracować na treningach. Zostało dziewięć meczów i… trzeba wygrywać.

W obozie najbliższego rywala Widzewa - Koronie Kielce – nieprzyjemna sytuacja, a właściwie wojna z kibicami. Po końcowym gwizdku arbitra w meczu z Pogonią (2:2) zawodnicy Korony nie podeszli do swoich kibiców z sektora Młyn. Przepraszają za to trener Kamil Kuzera i prezes Łukasz Jabłoński.
- Dzisiejsza sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca, nigdy! Spotkałem się z Radą Drużyny i w dosadny sposób wyraziłem swoją „opinię”. Nie interesowało mnie tłumaczenie, bo na to nie ma wytłumaczenia! Zawsze mogliśmy liczyć na Wasz doping i wsparcie, zawsze! Jestem tu tylko 3 lata, wystarczająco, żeby mieć świadomość jak wiele ten Klub Wam zawdzięcza! Czekam teraz na ruch piłkarzy! - w mediach społecznościowych napisał prezes Korony Łukasz Jabłoński, cytowany przez Echo Dnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki