W zespole trenera Daniela Myśliwca zabrakło lidera ofensywy Bartłomieja Pawłowskiego i lidera środkowej linii Sebastiana Kerka. Zawieszeni za żółte kartki byli ponadto dwaj inni gracze drugiej linii: Marek Hanousek i Juljan Shehu. W poznańskiej ekipie zabrakło nie tylko Adama Zrelaka i Kacpra Przybyłko, ale też Dario Vizingera, Mateusza Kupczaka i Macieja Żurawskiego.
Pisaliśmy przed meczem, że to starcie będzie szansą dla dublerów i tak się stało. Pierwszego gola strzelił grający dopiero drugi raz w Polsce Węgier.
W 20 minucie Kajetan Szmyt popędził lewą stroną, nie zablokował jego podania do środka Mateusz Żyro i piłka trafiła do Martona Eppela. Rozgrywający dopiero drugi mecz w polskiej ekstraklasie Węgier wpakował piłkę do pustej bramki! Fran Alvarez, który pilnował Martona Eppela w ostatniej fazie akcji zwyczajnie odpuścił rywala.
Zobacz, jak padł gol:
Widzew przed stratą gola miał swoje okazje (precyzji zabrakło m.in. Jordi Sanchezowi, Ernestowi Terpiłowskiemu i Mato Milosowi). Po golu Warta już całkowicie została zepchnięta do obrony. W45 minucie Dominik Kun po wymianie podań z Ernestem Terpiłowskim minimalnie chybił.
Po zmianie stron trwała nawałnica Widzewa. Czas upływał, ale wyrównującego gola nie było. Widzew grał nieskutecznie. Robiło się nerwowo. I niestety, do końca regulaminowego czasu gry nic się nie zmieniło. Bramkarz Warty kradł czas, długo wybijał piłkę i to przyniosło poznaniakom wymierną korzyść. Dziwne, że sędzia pozwalał na takie zachowanie Jędrzeja Grobelnego.
W ostatniej akcji meczu głową strzelał nawet Henrich Ravas, ale posłał piłkę obok słupka.
Widzewiacy nie wykorzystali szansy dołączenia do środkowej części tabeli. Po porażce z Wartą Widzew będzie miał bliżej do strefy spadkowej niż do środka tabeli.
Widzew spadł na 14 miejsce w tabeli, niżej jest tylko Cracovia i trzy drużyny, które pożegnają się z ekstraklasą. Na szczęście przewaga drużyny Widzewa nad Puszczą wynosi 5 punktów. Jak to dobrze, że widzewiacy pokonali beniaminka na inaugurację! Inaczej byliby na spadkowym miejscu PKO Ekstraklasy.
To pierwsza porażka trenera Daniela Myśliwca w Łodzi. Wcześniej Widzew pod wodzą nowego szkoleniowca pokonał Cracovię 2:0 i Stal Mielec 1:0. Teraz przyszła przegrana, której nie był w stanie przeciwstawić się młody szkoleniowiec.
Widzew Łódź - Warta Poznań 0:1 (0:1)
0:1 - Marton Eppel (20).
Widzew: Henrich Ravas - Mato Miloš, Mateusz Żyro, Luís Silva, Andrejs Cigaņiks - Ernest Terpiłowski (62, Fábio Nunes), Dominik Kun (83, Ignacy Dawid), Fran Alvarez, Antoni Klimek (62, Dawid Tkacz) - Jordi Sánchez, Imad Rondić. Trener: Daniel Myśliwiec.
Warta: Jędrzej Grobelny - Jakub Bartkowski, Bogdan Țîru, Dawid Szymonowicz, Wiktor Pleśnierowicz, Konrad Matuszewski - Kajetan Szmyt, Niilo Mäenpää (71, Michał Kopczyński), Miguel Luís (30, Filip Borowski; 71, Jakub Paszkowski), Stefan Savić (57, Tomáš Přikryl) - Márton Eppel (71, Jakub Kiełb). Trener: Dawid Szulczek.
żółte kartki: Borowski, Grobelny.
sędziował: Damian Kos (Gdańsk).
widzów: 17.794.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?