"Wielki Pomnik Łodzian". Awantura wokół pomnika z imiennych kostek na placu Wolności w Łodzi. ZDJĘCIA

Inauguracji nowego pomysłu magistratu mającego uczcić 600. urodziny Łodzi towarzyszy nerwowa atmosfera. W mediach społecznościowych pod adresem władz miasta ze strony mieszkańców, społeczników padają bowiem zarzuty wykorzystania, a nawet przywłaszczenia projektu Fundacji Ulicy Piotrkowskiej, która "zbudowała" już jeden pomnik, również składający się z imiennych tabliczek. Od lat pełnią one funkcję bruku na fragmencie ul. Piotrkowskiej. Konsultacje dotyczące tego drugiego pomnika z fundacją nie odbyły się.

Okazją do wyłożenia poddawanego właśnie generalnej przebudowie placu żeliwnymi kostkami stało się 600-lecie Łodzi. Szansę na uwiecznienie się na nawierzchni placu ma 600 mieszkańców, przedsiębiorców. Ale chętni muszą za to zapłacić - co najmniej 600 zł. Taka jest cena wywoławcza. Kostka jest bowiem do nabycia w drodze licytacji prowadzonej na platformie zakupowej. Kwota uzyskana z aukcji zostanie przeznaczona na organizację głównych obchodów święta Łodzi.

Ale na kilka dni przed rozpoczęciem sprzedaży wybuchła "awantura". Fundacja Ulicy Piotrkowskiej zareagowała, wydając oświadczenie. Wyjaśnia w nim, że na obecnym etapie projekt jest realizowany przez miasto samodzielnie i z naruszeniem przysługujących fundacji praw własności intelektualnej do wcześniejszych projektów - „Pomnik Łodzian Przełomu Tysiącleci” i „Pomnik Nowego Millenium”, których kontynuacją jest pomnik na placu Wolności. Zostały one zawłaszczone przez instytucje miejskie bez pytania, porozumienia i jakiejkolwiek dyskusji z fundacją. Ani Urząd Miasta Łodzi, ani Łódzka Organizacja Turystyczna nie zaproponowały współpracy w zakresie projektu na 600-lecie, nie skontaktowały sięz pomysłodawcą oraz głównym realizatorem „Pomnika Łodzian”.
- Jesteśmy zmartwieni opisaną sytuacją. „Pomnik Łodzian” to jeden z głównych projektów Fundacji Ulicy Piotrkowskiej, który wymagał od ówczesnego zarządu wiele pracy – od zaprojektowania kostek i technologii ich produkcji, uzyskania stosownych aprobat technicznych i pozwoleń, po skomplikowany pod każdym względem proces realizacji.
A Marta Gorzuchowska, prezes Fundacji Ulicy Piotrkowskiej dodaje:
- Od 33 lat pracujemy dla łodzian, dla idei, w interesie miasta. Nie chcemy eskalacji konfliktu i rozmawiamy z urzędem miasta, by wyjaśnić nieporozumienie, które powstało przy informowaniu o inicjatywie 600 kostek na pl. Wolności. Jeśli zostanie wypracowane wspólne stanowisko , natychmiast poinformujemy o tym fakcie.
Natomiast nie uzyskaliśmy odpowiedzi od urzędu miasta na zadane pytania.