Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieruszów: 3-letnia Natalka potrzebuje pomocy

Daniel Sibiak
Mama musi czuwać przy niej całą dobę, w szpitalu albo w domu. Słucha,czy mała oddycha
Mama musi czuwać przy niej całą dobę, w szpitalu albo w domu. Słucha,czy mała oddycha Daniel Sibiak
Natalka Wypych z Mieleszyna pod Wieruszowem ma 3 latka, a już większość życia spędziła w szpitalach. W sierpniu zeszłego roku lekarze zdiagnozowali u niej rzadką chorobę: hipoplazję ciała modzelowatego.

Zanik mięśni jest tak silny, że dziewczynka nie chodzi. Choroba postępuje z dnia na dzień, a lekarze nie ukrywają przed rodzicami, że każdy dzień walki o życie może być ostatni. Bo u Natalki następuje też zanik mózgu...

Jakby tego było mało, kilka dni temu wykryto u niej kolejną straszną chorobę - Niemanna -Picka typ C. Życie może dziewczynce przedłużyć tylko rehabilitacja i specjalistyczne leczenie. Dla rodziców to jednak ogromny wydatek, bo na utrzymaniu mają jeszcze piątkę dzieci, a tata Natalki stracił pracę.

Do ósmego miesiąca życia Natalka była pogodnym i prawidłowo rozwijającym się dzieckiem. Później rodzice zaniepokoili się, bo gdy próbowała chodzić, trzymając się ławy, jej ruchy były bardzo chwiejne. Miała też większy brzuszek niż dzieci w jej wieku. Lekarze nie umieli im pomóc. Objechali dosłownie pół Polski. Chorobę prawidłowo zdiagnozowano dopiero rok temu, po badaniu rezonansem magnetycznym w szpitalu klinicznym w Łodzi.

- Przez chorobę Niemanna u Natalki gromadzi się nadmierna ilość śliny, a to może doprowadzić do uduszenia. Najgorsze są noce. Nie wiem, kiedy ostatni raz spałam, bo albo czuwam przy Natalce w szpitalu, albo w domu. Gdy słyszę, jak pokasłuje i przełyka ślinę, wiem, że funkcjonuje. Gorzej, jak ma czysty oddech. Jak przestaję ją słyszeć, wstaję z łóżka i biegnę do Natalci, bo mam wrażenie, że przestała oddychać - mówi Barbara Wypych, mama Natalki. - Jeździmy od lekarza do lekarza, bo nie możemy spokojnie patrzeć, jak nasze dziecko gaśnie, ale wszyscy mówią, że nie ma szans na wyleczenie. Choćbyśmy mieli się zapożyczyć, musimy zrobić wszystko, aby Natalka żyła jak najdłużej. Nie usłyszałam jeszcze od niej słowa: mama...

Tym z Państwa, którzy chcieliby wesprzeć Natalkę finansowo, podajemy numer telefonu do jej rodziców 606 597 113.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki