Jak samopoczucie przed sobotnim posiedzeniem sądu partyjnego PO, przed którym staje pani z szóstką innych radnych Platformy za listopadowe głosowanie za powołaniem komisji ds. Nowego Centrum Łodzi - wbrew dyscyplinie partyjnej?
Otrzymałam informację, że posiedzenie sądu znowu przesunięto, tym razem na 18 maja. Przedłużanie sprawy nikomu nie służy i wprowadza nerwową atmosferę.
Na gmachu XXIII Liceum Ogólnokształcącego właśnie pojawił się baner z sentencją "Droga do grzechu wymaga pośpiechu". Nie udało się pani przekonać innych członków klubu, aby zaniechali pośpiesznej likwidacji tej szkoły. To pani największa porażka w kadencji?
Dyscyplinę klubową złamałam już w 2011, gdy pojawił się plan likwidacji 16 placówek oświatowych. Głosowałam w geście rozpaczy przeciw zamykaniu podstawówek i gimnazjum nr 24, które w końcu pozostały i dobrze sobie radzą. Obecna likwidacja XXIII LO bardzo mnie boli i muszę uznać to za swoją porażkę. Na sesji przed głosowaniem był obecny kurator i Kazimierz Tischner, brat księdza Józefa Tischnera, patrona szkoły. O jej osiągnięciach była mowa wiele razy. Na sali padały pytania, jakich autorytetów jeszcze potrzeba, aby zmienić decyzję rady. Ale przypominam, że rozpoczęła się procedura wojewody ustalająca, czy decyzję o likwidacji podjęto zgodnie z obowiązującym prawem.
Uznanie mieszkańców, np. w naszym plebiscycie, wynika z pani zaangażowania się w politykę, czy to efekt lat poprzednich - gdy była pani dyrektorem I LO, a potem kuratorem?
Te okresy mają na siebie wpływ. Mamy wspólne dyżury jako siódemka radnych z posłem Krzysztofem Kwiatkowskim i mieszkańcy wiedzą, że przejmę ich sprawy związane z edukacją. Często spotykam się z nauczycielami i rodzicami uczniów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?