Chcemy, aby dzieci i młodzież jadała w szkole zdrowo, ale również ze smakiem. Serwowaliśmy w bufecie codziennie inną świeżą zupę domową (nie z papierka), świeże sałatki, kanapki ze świeżym kurczakiem i warzywami, domowe naleśniki z farszem własnej roboty, jogurty, ciastka zbożowe. Teraz te produkty nie spełniają norm rozporządzenia
Stowarzyszenie chce zaskarżyć do Komisji Europejskiej zarządzenie Ministerstwa Zdrowia, wprowadzające ścisłą listę produktów, które można sprzedawać w placówkach oświatowych. Sklepikarze wskazują, że nie można ograniczać handlu produktami dopuszczonymi do sprzedaży na terenie Unii Europejskiej.
„Chcemy, aby dzieci i młodzież jadała w szkole zdrowo, ale również ze smakiem” - napisali Andrzejczak i Piec w oświadczeniu. „(...) Serwowaliśmy w bufecie codziennie inną świeżą zupę domową (nie z papierka), świeże sałatki, kanapki ze świeżym kurczakiem i warzywami, domowe naleśniki z farszem własnej roboty, jogurty, ciastka zbożowe. Teraz te produkty nie spełniają norm rozporządzenia”.
- _
_
Adam Andrzejczak i Agnieszka Piec przypomnieli również treść listu, który dyrektorzy polskich placówek edukacyjnych otrzymali od Joanny Kluzik-Rostkowskiej, minister edukacji. Szefowa MEN prosi o przesyłanie do kuratorów oświaty informacji, czy stosowanie nowych przepisów powoduje istotne przeszkody i utrudnienia w funkcjonowaniu szkolnych i przedszkolnych stołówek i sklepików.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?