Jak można było się spodziewać, wizyta w Nigerii polskiej delegacji rządowo-gospodarczej ma już znamiona wielkiego sukcesu. Sukces był właściwie nieunikniony, gdyż premier wybrał się do Nigerii w rocznicę katastrofy smoleńskiej. Wyjazd 10 kwietnia, niezwieńczony sukcesem gospodarczym, byłby nieuzasadniony.
Sukces potwierdzają doniosłe słowa premiera (cytuję za tvn24): "Nigeria jest jednym z najważniejszych partnerów Polski na kontynencie afrykańskim", "czas na obecność polskich firm i ich przedstawicielstw w Nigerii", "potencjał rozwoju dwustronnej współpracy gospodarczej jest ogromny", "czas na dokonanie zmiany jakościowej, godnej potencjału naszych państw i narodów". Jak widać - same konkrety.
Teraz serio. Lista firm, które pojechały do Nigerii z premierem Tuskiem i posłem Godsonem, jest imponująca: nafciarze z Orlenu i Lotosu, zbrojeniówka z Bumarem i Łucznikiem na czele, H. Cegielski, Solaris. Ich obecność jest ważna, ale z samej obecności niewiele jeszcze wynika. Dobrze by było, żeby wyszło z tego coś więcej niż przykrywka dla uniku smoleńskiej rocznicy.
Sławomir Sowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?