Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wracają odwiedziny w szpitalach. Rodziny wpuszcza Matka Polka i szpital w Bełchatowie. Ale jeszcze nie wszędzie zlikwidowano zakaz odwiedzin

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Pixabay
Szpitale w regionie powoli przywracają normalne odwiedziny u pacjentów. Ale nie wszędzie ograniczenia są zniesione.

Odwiedziny w szpitalach. Kolejne ograniczenie covidowe znika

Coraz mniej jest ograniczeń epidemicznych w szpitalach Łódzkiego. Nie ma już testów na COVID-19 przy przyjęciu, teraz powoli wracają odwiedziny u pacjentów.

Na przywrócenie wizyt zdecydował się we wtorek Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Można odwiedzać pacjentów w dni robocze popołudniami, w weekendy od godz. 10 do 19. Ale są też pewne ograniczenia: osoba odwiedzająca nie może mieć oznak infekcji, musi nosić maseczkę i strój ochronny, nie wolno też zbliżać się do innych osób na mniej niż 1,5 metra. Jednocześnie u chorego mogą być najwyżej dwie osoby.

Rzecznik szpitala Adam Czerwiński podkreśla, że pacjenci mają prawo do wizyt, ale konieczne są pewne ograniczenia - Epidemia się jednak nie skończyła. Nie chcemy pozwolić na zbyt wiele w poczuciu odpowiedzialności za pacjentów – mówi.

Już dwa tygodnie temu odwiedzających na podobnych zasadach wpuścił szpital w Bełchatowie. Dla bezpieczeństwa sale po wizytach, a nawet w ich trakcie będą wietrzone, szpital oprócz reżimu sanitarnego zalecił też unikanie uścisków, przytulania i pocałunków.

KORONAWIRUS

Oba szpitale zastrzegają, że w przypadku pogorszenia sytuacji epidemicznej lub ogniska COVID-19 w szpitalu wizyty na oddziale lub nawet w całej placówce mogą być wstrzymane.

Ale nie wszystkie szpitale wpuszczają już bliskich bez ograniczeń. Zasady z czasów pandemii zachował szpital im. Kopernika w Łodzi.

- Na razie nie znosimy oficjalnie ograniczeń. Jednak za zgodą ordynatora można się umawiać na krótkie i indywidualne spotkania – informuje Julia Ścigała, rzeczniczka prasowa placówki. Także w szpitalu im. Jonschera w Łodzi odwiedziny nie zostały jeszcze przywrócone.

W szpitalu w Sieradzu odwiedziny nadal wymagają zgody, założenia maseczki i nie mogą trwać dłużej niż 30 minut. Osoby nieszczepione mogą być kwadrans, dodatkowo muszą mieć strój ochronny. Jednak, jak podkreśla rzeczniczka szpitala Grażyna Kieszniewska, będą one prawdopodobnie łagodzone.

- Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, będą w najbliższych dniach modyfikowane – mówi.

Powrót bliskich to dla szpitali ułatwienie, ale też wyzwanie.

- Jeśli małym dzieckiem zajmie się rodzic, to ma najlepszą możliwą opiekę jest mniej zestresowane, spokojniejsze, szybciej zdrowieje. Także dorosłym pacjentom wizyty pomagają – wylicza Adam Czerwiński.

Ale bliscy to też potencjalne kłopoty. Dlatego Matka Polka przypomniała, że chorym nie wolno dostarczać alkoholu ani samego nie spożywać, nie wolno palić papierosów na ternie szpitala, siadać na łóżkach chorych, głośno rozmawiać i naruszać ich intymności.

Szpitale zamknęły się dla rodzin dwa lata temu. Każdy szpital miał jednak nieco inne zasady. Sieradzki wpuszczał rodziny nawet do umierających na COVID-19. W Matce Polce w pierwszej fazie pandemii matki tygodniami nie widziały swoich wcześniaków, urządziły nawet protest przed szpitalem. Potem zasady złagodzono.

WIADOMOŚCI Z ŁODZI

HOROSKOP 2022

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki