Wybory samorządowe 2018. Stefan Niesiołowski poparł kandydata na prezydenta Warszawy

Wojciechowicz, podobnie jak Niesiołowski, to były polityk PO. Swego czasu obaj zasiadali w Sejmie, jednak Wojciechowicz w 2006 r. złożyła mandat posła, by zostać wiceprezydentem u Hanny Gronkiewicz - Waltz. Na tym stanowisku trwał aż do września 2016 r. kiedy odwołała go prezydent Warszawy. Wojciechowicz nazwał to "podłością", bo był to szczyt afery reprywatyzacyjnej i równocześnie posadę stracił wiceprezydent Jarosław Jóźwiak nadzorujący reprywatyzację. Tymczasem Wojciechowicz nadzorował inwestycje.

W lutym 2018 r. odszedł z PO, a w maju ogłosił swój start na prezydenta Warszawy, przeciw kandydatowi swego dawnego środowiska, Rafalowi Trzaskowskiemu.

- Jacka Wojciechowicza znam od dawna - mówił na spotkaniu z dziennikarzami łódzki polityk. - Razem byliśmy przez pewien okres w SEjmie, znam go także z różnych interwencji w urzędzie miasta. Miałem kilka spraw, załatwiał je rzeczowo, merytorycznie. W mojej ocenie jest jedynym kandydatem, z przykrością to stwierdzam, merytorycznym, który się zna, który wie, o co w Warszawie chodzi, unika politycznej hucpy, awantur, absurdalnych licytacji na linie metra, kto co obniży, podwyższy. Jest kandydatem, który, wydaje mi się, jest potrzebny Warszawie i z całego serca popieram tę kandydaturę.

Innym łódzkim politykiem, który poparł kandydata na prezydenta Warszawy, jest łódzki eurodeputowany Jacek Saryusz - Wolski, także były polityk PO. Poparł Patryka Jakiego, kandydata Zjednoczonej Prawicy.