Akt oskarżenia za wyłudzenie unijnych dopłat dla rolników
Na ławie oskarżonych zasiądzie sześć osób. Wśród nich są m.in. rolnicy posiadający własne gospodarstwa rolne pod Piotrkowem: 47-letni Janusz B., 54-letni Paweł P. i 33-letni Przemysław Z. oraz mający wyższe wykształcenie przedsiębiorca Sebastian Ch. z powiatu bełchatowskiego.
Fałszowali podpisy i tworzyli fikcyjną dokumentację?
Oskarżeni tworzyli spółdzielczą grupę producencką nastawioną na hodowlę trzody chlewnej. Pełnomocnikiem tej grupy był wspomniany Sebastian Ch., który w latach 2009 – 2013 pracował w Agencji i Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Łodzi jako specjalista obsługujący wnioski o otrzymanie wsparcia finansowego.
Śledczy zarzucają oskarżonym m.in. fałszowanie podpisów na dokumentach oraz tworzenie fikcyjnej dokumentacji co do rzekomego przekazania członkom grupy lamp energooszczędnych zakupionych z funduszy unijnych.
Działania takie wprowadziły przedstawicieli ARiMR w błąd co do rzeczywistego składu grupy i faktycznego zakresu działalności. Doprowadziło to przedstawicieli agencji do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci przyznania grupie dotacji unijnej w trzech transzach w łącznej wysokości 1,2 miliona złotych” – podkreśla w akcie oskarżenia prokurator Anna Pyka z Prokuratury Rejonowej Łódź – Widzew, która prowadziła śledztwo w tej sprawie.
Świnie były, ale tylko na papierze
W aferze tej występują nawet świnie – widma. Śledczy ustalili, że ze spreparowanych dokumentów wynikało, iż oskarżony Przemysław Z. miał w gospodarstwie ponad 200 świń, podczas gdy faktycznie w tym czasie nie prowadził żadnej hodowli. Jak to było możliwe?
Otóż pracownik ARiMR Adrian R. w sierpniu 2017 roku miał skontrolować gospodarstwo rolne Przemysława Z. Prokuratura ustaliła, że żadnej kontroli nie było, natomiast podpis Przemysława Z. został sfałszowany. Śledczy powołali biegłego, który stwierdził, że na trzech stronach protokołu z kontroli podpisał się Janusz B.
Okazało się, że pod nieobecność Przemysława Z. spotkali się: kontroler Adrian R. oraz Janusz B. i Sebastian Ch. I wtenczas sfałszowano podpis Przemysława Z., co sprawiło, że grupa rolnych producentów otrzymała dotację unijną.
Śledczy ustalili też, że Przemysław Z. przystąpił do grupy producentów trzody chlewnej po śmierci jednego z jej członków i w tym czasie nie prowadził już hodowli świń.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?