Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Głownie. Prokuratura sprawdzi, czy strażnicy musieli jechać na sygnale

Agnieszka Jasińska
W wypadku więźniarki zginął dowódca konwoju
W wypadku więźniarki zginął dowódca konwoju Jarosław Kosmatka
Łódzka prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie czwartkowego wypadku samochodu służby więziennej w Głownie.

- Ustalamy kwestię zasadności użycia sygnału dźwiękowego - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej.

Samochód służby więziennej jechał na sygnale. Wjechał na skrzyżowanie w Głownie na czerwonym świetle. Został staranowany przez volkswagena sharana. Kierowcy byli trzeźwi. 34-letni dowódca konwoju zginął, trzech funkcjonariuszy i 40 -letni kierowca sharana zostali ranni.

- Najbardziej poszkodowany funkcjonariusz wciąż przebywa w szpitalu im. Kopernika w Łodzi - mówi kpt. Bartłomiej Turbiarz, rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi.

We wtorek przeprowadzona została sekcja zwłok dowódcy konwoju.

Auto służby więziennej jechało na sygnale, bo podczas kontroli rzeczy osobistych osadzonych jeden z funkcjonariuszy zaciął się maszynką do golenia, używaną przez skazanego. Zawsze w takich przypadkach konieczne jest jak najszybsze przewiezienie funkcjonariusza do szpitala. Jak tłumaczy kpt Turbiarz - wielu skazanych jest nosicielami chorób zakaźnych, na przykład HIV czy żółtaczka typu B.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki