Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawy w łódzkim Muzeum Sztuki między pacyfistyczną utopią a koszmarem wojny

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Marek Włodarski, Demonstracja obrazów, 1933 r., olej na płótnie, z kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi
Marek Włodarski, Demonstracja obrazów, 1933 r., olej na płótnie, z kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi materiały prasowe
Dwie nowe wystawy zaproponuje zwiedzającym od piątku 7 października Muzeum Sztuki w Łodzi. Obie w interesujący sposób łączą tradycje awangardy z bolączkami współczesności.

Sensem nowoczesnej prezentacji sztuki jest weryfikacja stereotypów i stawianie zmuszających do myślenia, wyzwalających nieszablonowe interpretacje pytań. Tak też czynią kuratorzy nowych ekspozycji łódzkiego Muzeum Sztuki - „Obywatele kosmosu. Anton Vidokle z Veroniką Hapchenko, Fedirem Tetianyczem i Kolekcją Międzynarodowego Instytutu Kosmizmu” oraz „I ogień, i popiół. Nikita Kadan”. A jeśli Konstrukcje wiszące Katarzyny Kobro powstały jako konsekwencja badań nad zerową grawitacją oraz życiem pozaziemskim? A jeśli dążenie Władysława Strzemińskiego do otwarcia muzeum wzięło się po części z pism Nikołaja Fiodorowa, w których świat wyzwolony od śmierci, zaludniony wskrzeszonymi, porównywał do muzeum - przestrzeni, w której zawieszono czas? Pyta o to Daniel Muzyczuk, odpowiedzialny za pierwszą z wymienionych prezentacji. Jak to, co codzienne i prywatne łączy się z polityką i historią? W jaki sposób w dzisiejszym świecie opowiedzieć na nowo skomplikowaną historię sztuki awangardowej, która często przekracza jednoznaczne tożsamości narodowe? - dodają Alona Karavai, Agnieszka Pindera i Anna Potiomkina, kuratorki wystawy prac Nikity Kadana.

Kosmizm pojawił się w Rosji na przełomie XIX i XX wieku. Badał szeroko rozumianą relację między człowiekiem a wszechświatem, pojmował kosmos jako wyższą, rozumną rzeczywistość, zakładał nieograniczone możliwości nauki, a co za tym idzie to, że przywracanie zmarłych do życia jest technicznie możliwe.

- Muzeum Sztuki zajmuje się awangardą, a ta jest bezpośrednio związana z utopijnymi marzeniami o stworzeniu lepszego świata - mówi o pomyśle na wystawę „Obywatele kosmosu” Daniel Muzyczuk. - Postanowiliśmy więc przedstawić mnogość kosmistycznych idei i estetyk oraz zastanowić się nad ich wpływem, nawet hipotetycznym, na sztukę artystów różnych konwencji.

Centralnym punktem ekspozycji są badania prowadzone przez Antona Vidokle (ur. 1965), artystę i wydawcę, który przez blisko dekadę zgłębiał filozofię kosmizmu z intencją zaproponowania nowej odsłony przyszłości wolnej od śmierci, wojny, rozkładu i eksploatacji natury - co robi szczególne wrażenie w sytuacji, gdy tak bardzo nie jesteśmy pewni jutra. Na wystawie znajdzie się seria filmów twórcy, kręconych w Japonii, Ukrainie, Rosji, Kazachstanie oraz we Włoszech.

- Poznamy różne zagadnienia kosmizmu, w tym radykalnie pacyfistyczne, mówiące o pokonaniu śmierci i zaprzestaniu zabijania wszelkich istot, w tym zielonych - objaśnia Daniel Muzyczuk. - To z kolei oznaczałoby całkowitą zmianę naszego systemu pozyskiwania żywności, na rzecz na przykład absorpcji energii słonecznej.

Na wystawie znajdą się również dzieła z kolekcji Muzeum Sztuki, a właściwie wymyślonego przez twórców ekspozycji Międzynarodowego Instytutu Kosmizmu. - Wystawę zaczęliśmy planować jeszcze przed wojną w Ukrainie - zwraca uwagę kurator ekspozycji. - Naszym celem było wykazanie, że ruch kosmistyczny nie był działaniem wyłączenie rosyjskim, dlatego podkreśliliśmy udział artystów ukraińskich w badaniu zagadnień kosmizmu. Wiele z tych prac pokazujemy po raz pierwszy.

Widzowie zobaczą prace Fedira Tetianycza, performera, projektanta, malarza i poety, głęboko zainteresowanego koncepcją biosfery. Stworzył on doktrynę Frypulii, opartą na kategoriach wieczności, nieskończoności i bezgraniczności. Na wystawie umieszczono także obrazy Veroniki Hapczenko, krakowskiej malarki wizjonerki, ilustrujące różne aspekty pism Konstantina Ciołkowskiego.

„I ogień, i popiół” zaś to solowa wystawa współczesnego ukraińskiego artysty i aktywisty Nikity Kadana. Poza wyborem instalacji, fotografii, rysunków i rzeźb z ostatnich kilku lat, goście zobaczą nowe realizacje, które bezpośrednio odnoszą się do wojny w Ukrainie.

Nikita Kadan jest artystą wizualnym, malarzem, rzeźbiarzem, autorem instalacji. To współtwórca REP (Revolutionary Experimental Space) - kolektywnej praktyki aktywizmu artystycznego, grupy zawiązanej na Ukrainie w okresie Pomarańczowej Rewolucji oraz Hudrady - teoretyczno-politycznej platformy kuratorskiej.

- Głównym tematem podejmowanym przez Kadana jest historia Ukrainy: w jej społecznym, politycznym i przede wszystkim artystycznym wymiarze - wyjaśniają kuratorki wystawy. - Artysta sięga do historii ukraińskiej awangardy, żeby badać polityczne paradoksy przeszłości. W swojej pracy korzysta zarówno z konkretu archiwów, jak i poetyckiej wyobraźni. Przy ich pomocy odtwarza biografie ukraińskich awangardystów i XX-wieczne monumenty. Sięga również po elementy architektury i wystroju wnętrz dobrze znane z życia w państwie byłego bloku wschodniego.

Tytuł wystawy odwołuje się do słów francuskiego socjalisty Jeana Jaurès’a: „Z historii ogień należy brać, nie popiół...”. Na wystawie w Muzeum Sztuki, jak zapowiadają pomysłodawczynie projektu, unikalną rekonstrukcję „Gabinetu Abstrakcji” El Lissitzky’ego, pozostałą po wystawie „Awangardowe muzeum”, wypełnią obrazy zniszczonego bombardowaniami Kijowa i wybór prac z kolekcji Muzeum. Natomiast w Sali Neoplastycznej strzaskane kulami witraże mają przypomnieć o wydarzeniach, które miały miejsce w 2014 roku w obwodzie donieckim.

Oprócz prac Nikity Kadana, na wystawie pojawią się prace - pochodzące z kolekcji Muzeum Sztuki - takich artystek i artystów, jak: Theo van Doesburg, Jean Hélion, Bolesław Utkin, Henryk Stażewski, Władysław Strzemiński, Samuel Szczekacz, Magrit Reich-Sielska, Marek Włodarski, Georges Vantongerloo.

To wystawy, które warto zwiedzać razem.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki