Za tygodniowy biwak w Łodzi można zarobić 3 tys. zł

Lepszej oferty zatrudnienia nie można sobie wymarzyć. Osoba, która zostanie testerem kampera może się poczuć prawie jak zarządca tropikalnej wyspy Hamilton, który pracuje tylko 12 godzin w miesiącu karmiąc żółwie, opiekując się wielorybami i odbierając pocztę. Do tej pory była to najlepsza praca na świecie. Tym bardziej, że za półtoraroczny kontrakt firma Tourism Queensland płaciła zarządcy wyspy 70 tysięcy funtów.

W Manufakturze oczywiście zarobi się mniej, ale o przepracowaniu też nie ma mowy.

- Tester będzie musiał mieszkać w aucie od 11 do 17 kwietnia, czyli podczas naszej imprezy Car Show 2011. Do jego obowiązków ma należeć przyjmowanie i oprowadzanie gości oraz zamieszczanie relacji z testu kampera na blogu i videoblogu - wylicza Joanna Karpińska, rrzeczniczka Manufaktury.

Oczywiście tester nie może się przepracować, więc przewidziano dla niego chwilę rekalsu. W wyznaczonych godzinach może przechadzać się po Manufakturze, a wolne chwile spędzać na leżaku przed kamperem. O biwakowaniu ''na betonie'' nie ma jednak mowy.

- Przed autem ustawimy mały ogródek z trawą. Wakacyjnego klimatu na pewno nie zabraknie - zaznacza Karpińska.

Kandydatury na stanowisko testera można nadsyłać do 1 kwietnia. Największe szanse mają osoby niepalące, bo wewnątrz auta obowiązuje całkowity zakaz palenia. Liczyć się będą także znajomość obsługi komputera oraz internetu, łatwość pisania tekstów, nie bez znaczenia będzie też ciekawa ososbowść.

Do cv i listu motywacyjnego należy dołączyć trzydziestosekundowy film ''Będę najlepszym testerem kampera, bo…''.

Potem komisja rekrutacyjna wybierze pięć najlepszych kandydatur. Ostateczny głos decydujący o tym, kto odtrzyma superposadę będą mieli łodzianie, którzy do 8 kwietnia będą mogli zagłosować na swojego faworyta na stronie internetowej Manufaktury.