MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Lubin - Widzew 1:0 - Kryzys łodzian nie do ukrycia

Bogusław Kukuć
Tunezyjczyk Ben Radhia w pojedynku z Damianem Dąbrowskim podczas piątkowego meczu w Lubinie
Tunezyjczyk Ben Radhia w pojedynku z Damianem Dąbrowskim podczas piątkowego meczu w Lubinie Krzysztof Szymczak
W piątek o godz. 20 odbyły się dwa spotkania inaugurujące dwunastą kolejkę piłkarskiej ekstraklasy: derby Krakowa Cracovia - Wisła oraz mecz w Lubinie Zagłębie - Widzew.

W obu piątkowych meczach grały drużyny, które przegrały w poprzedniej kolejce i ewentualne porażki ściągały na głowy przegranych poważne problemy. Ich zapowiedzią były już podjęte w tym tygodniu decyzje zarządu Zagłębia Lubin o wstrzymaniu wypłat premii meczowych dla pierwszego zespołu oraz sztabu szkoleniowego. Miało to przyczynić się do szczególnej mobilizacji gospodarzy przed konfrontacją z widzewiakami.

Łodzianie przystąpili do meczu ze zmianami w dwóch formacjach: defensywie i drugiej linii. Roszady były wymuszone przed wszystkim odsunięciami kartkowymi dwóch etatowych piłkarzy Łukasza Brozia i Bruno Pinheiro oraz kontuzją kluczowego pomocnika Mindaugasa Panki (reprezentant Litwy wznowił już zajęcia po wyleczeniu urazu, jakiego doznał w meczu z PGE GKS). Ale nie tylko to miało w piątek wpływ na skład wyjściowej jedenastki Widzewa. Po analizie ostatnich występów w bramce Macieja Mielcarza zastąpił Bartosz Kaniecki. Był to jego pierwszy mecz ligowy w tym sezonie. Jesienią bronił w trzech meczach Pucharu Polski, w tym w wygranym 1: 0 po dogrywce spotkaniu właśnie z Zagłębiem.

Łodzianie rozpoczęli bez żadnego pomysłu na grę. Już po kwadransie przegrywali. Szarżującego środkiem Dawida Pliżgę sfaulował Ben Radhia. Arbiter ukarał Tunezyjczyka żółtą kartką i podyktował wolnego. Poszkodowany strzelił precyzyjnie w górny róg bramki i na nic zdała się rozpaczliwa parada Kanieckiego. Na domiar złego warszawski arbiter surowiej oceniał twarde interwencje widzewiaków i karał ich kartkami. Ujrzeli je Wojciech Szymanek oraz Jarosław Bieniuk. Ten ostatni doznał kontuzji i musiał opuścić boisko oddają opaskę kapitana oraz pozycję stopera Szymankowi. Do drugiej linii desygnowany został z ławki rezerwowych Piotr Kuklis i to był jego pierwszy występ w lidze od meczu z Wisłą Kraków w trzeciej kolejce. Przerwa w grze była widoczna. Pod koniec pierwszej połowy głownie za sprawą Ben Radhi ataki łodzian stały się nieco groźniejsze. Ale efektem były tylko kornery i strzał głową Marcina Robaka obok słupka. Do przerwy wynik się nie zmienił. Na domiar złego dla łodzian, sędzia ukarał żółtą kartką także Dudu. Znalazł powód w postaci zbyt wczesnego wykonania wolnego (bez gwizdka). Co, ciekawe prowadzenie gospodarzy nie zmieniło postawy publiczności, która nie dopingowała miejscowych protestując przeciw polityce kierownictwa klubu i postawie piłkarzy w dotychczasowych rozgrywkach. Głośniejszy był nawet doping łódzkich fanów.

W przerwie słabiutko dysponowanego Velibora Durica zmienił Damian Radowicz. Ten piłkarz zadebiutował w końcówce zwycięskiego meczu z Jagiellonią. W drugiej połowie widzewiacy zagrali nieco szybciej i przejęli inicjatywę. Nie potrafili jednak wypracować klarownych sytuacji bramkowych. Po źle wykonywanych kornerach gości groźniejsze były nawet kontrataki lubinian. Po jednym z nich w 59 min.wybieg Kanieckiego poza linię szesnastki ratuje widzewiaków. W 77 min. silny strzał Marcina Robaka sparował bramkarz Zagłębia. W końcówce po raz pierwszy w tym sezonie zagrał rekonwalescent Krzysztof Ostrowski. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Sernas trafił piłką w słupek. Martwi nie tylko druga porażka z rzędu bez strzelonego gola, ale przede wszystkim styl.

Następny mecz widzewiacy rozegrają także w piątek (12 listopada o godz. 20 w Łodzi z Cracovią).

W piątek podzielono funkcje w radzie nadzorczej Ekstraklasy SA. Przewodniczącym został Jacek Masiota (Lech Poznań), zastępcą Janusz Paterman (Ruch Chorzów), a w jej skład wchodzą także: właściciel Widzewa Sylwester Cacek, bełchatowianin, reprezentujący PZPN Zdzisław Drobniewski oraz Bogdan Basałaj (Wisła), Leszek Miklas (Legia) i Cezary Kulesza (Jagiellonia).

Zagłębie Lubin - Widzew 1:0
Gol: Dawid Pliżga (14 wolny).
Zagłębie Lubin: Isailović - Rymaniak, Horvath, Reina, Dinis - Mateusz Bartczak, Dąbrowski - Pawłowski, Pliżga (89 Osmanagiić), Wilczek (76 Hanzel - Woźniak (62 Kędziora) Trener: Marek Bajor.
Widzew: Kaniecki - Ben Radhia, Ukah, Bieniuk (30 Kuklis), Dudu - Grzelczak(71 Ostrowski), Szymanek, Durić(46 Radowicz), Lisowski - Robak, Sernas. Trener: Andrzej Kretek.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki