- Maila do magistratu w sprawie śmieci zalegających przy dawnym szlaku kolei fabrycznej wysłałem dokładnie miesiąc temu, czyli 5 maja - mówi Jarosław A. Janowski. - Do tej pory nie dostałem odpowiedzi od magistratu czy teren przy Przędzalnianej zostanie posprzątany. Jest on zupełnie zapomniany przez miasto, a przecież w śladzie dawnej kolei można zrobić ścieżkę rowerową. Takie rozwiązanie sprawdziło się na Bornholmie.
O ścieżkę w śladzie starego torowiska apelowała już Rada Osiedla Stary Widzew.
- Miałaby ona prowadzić od katedry aż do Niciarnianej przez Tymienieckiego, Księży Młyn i pod wiaduktem na alei Śmigłego-Rydza. Właśnie o taką ścieżkę od wielu lat walczymy razem z radą osiedla Zarzew. To byłaby spora atrakcja dla turystów i wygodny szlak dla łódzkich rowerzystów - podkreśla Józef Walak, przewodniczący Rady Osiedla Stary Widzew. - Niestety, władze miasta były pozytywnie nastawione do naszego pomysły tylko za poprzedniej kadencji.
W ubiegłym roku rady osiedla otrzymały informację z magistratu, że na drogę rowerową na ich terenie nie ma pieniędzy.
- Nasza okolica była nieźle sprzątana gdy zapowiadano referendum w sprawie odwołania prezydent Zdanowskiej. Czy naprawdę tylko to może zmotywować władze miasta do utrzymania porządku? Przecież okolice Księżego Młyna mogłyby być bardzo atrakcyjne dla turystów, gdyby udało się o nie lepiej zadbać - dodaje Mariola Palka, członek zarządu Rady Osiedla Stary Widzew.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?