Zamierzają razem powalczyć o niższe rachunki za prąd

Chciała tylko płacić niższe rachunki za prąd, a okazało się, że musi także ponosić koszty abonamentu medycznego. Pani Agnieszka z Łodzi uległa namowom przedstawiciela jednej z firm energetycznych i zdecydowała się zmienić dostawcę prądu. Nie skończyło się to dla niej dobrze.

- Konsultantka powiedziała mi, że nie będę mogła podpisać umowy, jeśli nie zgodzę się na ubezpieczenie medyczne- mówi pani Agnieszka. - Nie miałam wyjścia i podpisałam taką umowę.

Kłopoty zaczęły się, gdy pani Agnieszka przestała płacić za ubezpieczenie medyczne, regulowała natomiast rachunki za prąd. Mimo to firma wyłączyła jej prąd bez ostrzeżenia. Gdy pani Agnieszka chciała zrezygnować z usług tej firmy, usłyszała, że umowę podpisała na pięć lat i jeśli się zdecyduje na zmianę, będzie musiała zapłacić karę.

Te problemy doskonale zna Zdzisława Wilk, prezes Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów w Łodzi, do której zgłaszają się osoby, skarżące się na firmy energetyczne. Takie sygnały docierają również do oddziałów federacji w innych miastach.

- Zdecydowaliśmy się więc na kampanię: grupowa zmiana sprzedawcy energii elektrycznej „Energia Razem” - mówi Zdzisława Wilk. - Chcemy zebrać jak najwięcej osób, które zdecydują się na zmianę, a następnie przeprowadzimy odwróconą aukcję wśród sprzedawców. Będzie ona polegała na licytacji w dół, zwycięski sprzedawca będzie musiał zaproponować niższą cenę od pozostałych.

Zgłoszenie się do akcji nie oznacza automatycznie podpisania umowy, a wynik aukcji nie zobowiązuje do zmiany sprzedawcy. Po aukcji każdy uczestnik ma otrzymać własną kalkulację oszczędności. Udział w akcji jest bezpłatny, zmiana sprzedawcy prądu także nic nie kosztuje.

Zgłoszenia przyjmowane są do 28 stycznia. Można się zarejestrować przez stronę internetową www.energiarazem.org, a także w siedzibie Federacji Konsumentów (łódzki adres i telefon podajemy w ramce obok).

Już 28 stycznia ma odbyć się odwrócona aukcja, a do 3 marca każdy uczestnik otrzyma konkretną kalkulację możliwych oszczędności. Do 16 kwietnia trzeba natomiast zdecydować się lub nie na zmianę sprzedawcy prądu.

Twórcy akcji przygotowali także petycję, która ma dotyczyć zakazu stosowania kar w umowach sprzedaży energii elektrycznej.

- Uważamy, że nie są one wynikiem jakiejkolwiek potencjalnej wymiernej straty, jaką może ponieść sprzedawca - głosi stanowisko Federacji Konsumentów. - Stosowanie tych kar jest taktyką przywiązania konsumenta do jednego sprzedawcy, bez względu na to, jak rynek zmieni się w czasie. Jednocześnie taka praktyka jest przeniesieniem praktycznie całego ryzyka biznesowego na konsumenta.

Federacja nie informuje, ile osób do tej pory zdecydowało się przystąpić do akcji.

Podobne akcje były prowadzone w wielu krajach Unii Europejskiej: Holandii, Danii, Belgii, Austrii, Słowenii, Francji, Hiszpanii, we Włoszech, Wielkiej Brytanii. Uczestniczyło w nich w sumie ponad cztery miliony osób, a ponad 800 tysięcy konsumentów zmieniło sprzedawcę energii. Udało im się w ten sposób zaoszczędzić 730 mln zł. Akcje prowadziły federacje konsumenckie, działające w tych krajach.