Marszałkowie województwa decyzję uzasadniają tym, że rada nadzorcza wskazała kandydatów z naruszeniem nowego statutu Funduszu: „rada wybiera nowych członków zarządu WFOŚiGW jednomyślnie, a takiej jednomyślności zabrakło” - czytamy w komunikacje Urzędu Marszałkowskiego.
Przypomnijmy: nowa rada Funduszu, w której większość po nowelizacji ustawy mają członkowie instytucji kontrolowanych przez PiS, zgłosiła zarządowi województwa, który stanowią politycy PO i PSL, kandydatów na prezesa i wiceprezesa łódzkiego Funduszu. Na prezesa rada wskazała Wojciecha Miedzianowskiego, radnego PiS w pow. łęczyckim, a na wiceprezesa Pawła Piterę, warszawianina, byłego wiceprezesa Banku Ochrony Środowiska.
Zaś w dniu obrad rady nadzorczej wojewoda łódzki Zbigniew Rau uchylił punkt statutu Funduszu, który mówi o „jednomyślnym wyborze zarządu”. Z tym, że zarząd województwa to uchylenie uważa za nieprawomocne, a sejmik woj. łódzkiego zaskarży je 26 lipca w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Z kolei służby wojewody stoją na stanowisku, że uchylenie jest w mocy do czasu werdyktu WSA.
Pat może skończyć się jednak wcześniej. Na podpis prezydenta czeka kolejna nowelizacja ustawy, wedle której nowy zarząd Funduszu będzie mógł powołać wojewoda, a on jest z nadania PiS.
Dziś zarząd łódzkiego funduszu jest 5-osobowy i od 10 lat złożony z nomitatów PO i PSL, choć akurat prezes Tomasz Łysek jest bezpartyjny. Fundusz jest jednak zawsze dla aparatów partyjnych łakomym kąskiem: zatrudnia ok. 100 osób, zarobki prezesa przekraczają 17 tys. zł brutto, a jego zastępców są niewiele niższe. Nieoficjalnie mówi się, że z wyścigu o posadę wiceprezesa zrezygnował już Paweł Pitera. Teraz w roli kandydata wymienia się m.in. Marcina Rybkę, radnego PiS w pow. zduńskowolskim.
ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?