Później ten jegomość trafił do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a w efekcie działań prokuratury jego nazwisko skrócono tylko do pierwszej litery. Ostatnio głośno było o innej kontrowersyjnej nominacji. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i poseł z Łodzi, w roli asystenta politycznego zatrudnił 25-latka, który doświadczenie zawodowe ma znikome. Wcześniej pracował tylko w barze szybkiej obsługi.
Jak widać, w instytucjach państwowych słynna zasada BMW, czyli Bierny, Mierny, ale Wierny, nadal obowiązuje. Prywatne firmy na coś takiego sobie nie pozwolą.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?