Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Lew-Starowicz: Jak ktoś nie chce patrzeć, niech odejdzie od okna

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz
Prof. Zbigniew Lew-Starowicz Bartek Syta
Z prof. Zbigniewem Lwem-Starowiczem, seksuologiem, o Nocy Naturystów rozmawia Matylda Witkowska

Łódzki Aquapark Fala organizuje w sobotę XV Noc Naturystów. Pojawiły się głosy, że jest to impreza niestosowna. Dlaczego spotkanie naturystów budzi takie emocje?
Też się zastanawiam, dlaczego jeszcze budzi to zainteresowanie. Takie zachowania nie są standardowe, dlatego budzą emocje. Ale chyba niewiele osób je przeżywa.

Wątpliwości co do imprezy zgłosił m.in. dziennikarz religijnego portalu Fronda. Jego zdaniem, w miejskim obiekcie nie powinno być takich imprez.
Czy jest to impreza otwarta?

Nie, jest zamknięta i przeznaczona tylko dla dorosłych.
Jeżeli jest to impreza zamknięta i tylko dla dorosłych ludzi, to nikomu nic do tego. Nie można ograniczać ludziom tego typu zachowań, jeżeli mają życzenie tak robić. Nie widzę do tego żadnego uzasadnienia.

A jednak ludzie mają obawy...
W skali całego kraju naturyzm to pryszcz, takie dziwactwo obyczajowe. Wiadomo, że ludzie będą się tym ekscytować, bo jest to w naszych warunkach jakaś egzotyka. Ale impreza naturystyczna to nic nowego. Nie świadczy ani o przemianie obyczajowości, ani o rewolucji seksualnej. Takie zachowania zawsze były. W latach 60. czy 70. też naturyści się spotykali, z tym, że ich zachowania były bardziej zakamuflowane.

W tamtych latach emocje wzbudzane przez naturystów były pewnie większe...
Naturyzm zawsze budził emocje, zawsze pojawiały się głosy oburzenia. Jesteśmy narodem katolickim, dlatego pojawiają się głosy sprzeciwu. Ale nie tylko Polacy mają wątpliwości. Podejrzewam, że gdyby taką imprezę zorganizowano w Arabii Saudyjskiej, to pewnie uczestnicy zostaliby ścięci.

Dlaczego właściwie ludzie zostają naturystami?
Powodów jest wiele, zajmował się nimi już Zygmunt Freud. Są różne podświadome motywy. Jest na przykład potrzeba bycia innym, wyróżnienia się, potrzeba pokazania się, ekshibicjonizm, kompleks, narcyzm. Można tak wymieniać.

Czy spotkania naturystów mają podtekst seksualny? Oni sami twierdzą, że absolutnie nie.
Dla jednych rzeczywiście nie. Są takie plaże, na których ludzie sobie leżą i nic się nie dzieje. A na drugich oczywiście działa to podniecająco. Ale to nie ma żadnego znaczenia. Przecież gdy atrakcyjne osoby idą ulicą, to przechodnie też czasem reagują podnieceniem. Ale czy podniecenie to coś złego?

Chyba nie.
Oczywiście że nie. To stan fizjologiczny. Taki sam jak głód czy potrzeba snu. Sam w sobie nie jest niczym złym. Dopiero jeśli na takiej imprezie ktoś się rzuci na kobietę i ją zgwałci, to jest problem. Ale przecież impreza nie do tego służy.

Jest jeszcze argument, że obiekt ma okna i postronni mogą zobaczyć golasów...
No i co z tego? Nagość sama w sobie nie jest czymś złym. Ale jeśli ktoś nie chce oglądać nagości, to niech odejdzie od okna.

Chyba że podświadomie chce to robić...
To niech stoi przy tym oknie. Albo się przyłączy.

Rozmawiała Matylda Witkowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki