Pożegnano ks. Jerzego Grodzkiego
Msza żałobna w intencji zmarłego księdza odbyła się w parafii św. Wojciecha. Ks. Jerzy Grodzki mieszkał w pobliskim Domu Księży Emerytów. W tym kościele odprawiał msze św. Tak jak w niedzielę pomagał w parafii Najświętszej Eucharystii na łódzkiej Retkini.
- Pan Jezus mówi, że śmierć jest też Paschą – przejściem – mówił w kazaniu ks. Andrzej Ścieszko, jeszcze proboszcz parafii Najświętszej Eucharystii, który od września ma pracować w Ksawerowie. - My wiemy w porządku wiary i umysłu to wszystko, ale kiedy odchodzi ktoś tak nagle, ktoś bliski sercu, to tak trudno to przyjąć do końca w swojej świadomości, że to już historia. – podkreślił duchowny.
Spoczął w Ozorkowie
Ks. Jerzy Grodzki przyjął święcenia kapłańskie 31 maja 1981 roku w Ozorkowie w z rąk księdza biskupa Władysława Ziółka. Po święceniach był między innymi wikariuszem w parafii w Grocholicach koło Bełchatowa. W 1994 roku został mianowany proboszczem w Wadlewie. Tam razem z parafianami budował kościół. Stamtąd w 2002 roku przeszedł do Włodzimierzowa. Był tam dwa lata proboszczem. Potem otrzymał nominacje proboszczowską do parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Piotrkowie Trybunalskim. Po 10 latach przeszedł na urlop zdrowotny, a następnie na emeryturę. Zmarł nagle 7 lipca tego roku. Miał 69 lat. Został pochowany na cmentarzu w Ozorkowie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?