Zniknie wreszcie dziura po kamienicy przy Piotrkowskiej. Inwestor odbuduje piękny, stylowy budynek

- Po odbudowie kamienica, w której znów zamieszkają lokatorzy, będzie taka piękna, jaką była na początku swego istnienia. Na jej fasadzie odtworzymy wszelkie dekoracje. Koncepcja tej inwestycji jest już gotowa i teraz czekamy na pozwolenie na budowę – oznajmił Piotr Leśniak, dyrektor ds. sprzedaży w firmie „Budomal”, na konferencji prasowej w poniedziałek 8 stycznia z udziałem przedstawicieli władz Łodzi: prezydent Hanny Zdanowskiej i wiceprezydenta Adama Pustelnika.

Zobacz więcej zdjęć

Wstępne prace budowlane mają ruszyć w końcu stycznia br. Sama budowa potrwa dwa lata. Plan jest taki, że najpierw zostanie wyremontowana i zmodernizowana oficyna w głębi posesji, a potem nastąpi odbudowa stylowej kamienicy. Jej brak od dawna irytował miłośników dawnej Łodzi. Stąd liczne protesty i happeningi przy ul. Piotrkowskiej 58.

Miasto sprzedało kamienicę w 2007 roku. Miało być pięknie, bowiem inwestor, czyli PGE, zapowiadał, że stylowa, będąca w kiepskim stanie kamienica po zburzeniu nie tylko będzie odbudowana do 2011 roku, lecz także zostaną przywrócone detale architektoniczne, które zniszczono w czasach PRL.

- Miasto sprzedało tę kamienicę firmie PGE, ale pod pewnymi warunkami. Jednym z nich była rekonstrukcja dawnej elewacji. PGE sporządziło projekt, który zaakceptowaliśmy – mówił ówczesny wojewódzki konserwator zabytków Wojciech Szygendowski.

Niestety, w reprezentacyjnym miejscu Łodzi zamiast eleganckiej kamienicy stanął zwykły płot. Dziura po budynku zaczęła straszyć przechodniów i miłośników dawnej Łodzi, zaś okoliczni handlowcy i sklepikarze narzekali na szpecące otoczenie. A wszystko przez to, że centralę PGE Dystrybucja SA Oddział Łódź Teren przeniesiono z Łodzi do Lublina i inwestorowi nie opłacało się stawianie kamienicy z dodatkowymi biurami, które przestały być potrzebne.

Zobacz jak odnowiono pierwszą kamienicę w ramach obszarowej rewitalizacji w Łodzi

Wiosną 2011 roku przy ul. Piotrkowskiej 58 odbył się happening, podczas którego w wbudowano w chodnik płytę z sarkastycznym napisem: "Wszystkim wyburzonym łódzkim kamienicom i tym, które zostaną wyburzone. Grupa Urząd Miasta".

Kamienicę Izraela Freinda zbudowano w latach 1872- 1876. Miała cztery kondygnacje i dach mansardowy. Autorem projektu był znany architekt Hilary Majewski. W końcu XIX wieku było w niej 16 sklepów z artykułami włókienniczymi, zaś od 1914 roku działała tam drukarnia Lejby Libermana. Podczas II wojny światowej okupanci zburzyli ostatnie piętro, zaś w czasach PRL skuto detale architektoniczne.