Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniszczony płot przy cerkwi w Łodzi. Nikt nie chce go wyremontować [ZDJĘCIA]

Matylda Witkowska
Grzegorz Gałasiński
Kilka lat temu przywrócono świetność zabytkowej łódzkiej cerkwi św. Aleksandra Newskiego. Teraz trwa remont ul. Kilińskiego. Przy cerkwi pojawiła się elegancka kostka granitowa. A między nią a świątyni straszy zniszczony płot.

Płot pojawił się około roku 1980, gdy poszerzano ul. Kilińskiego. Jednak od wielu lat dosłownie się sypie. Parafia chciałaby, żeby pieniądze na jego budowę dał łódzki magistrat. - Zrobiliśmy wycenę. Remont płotu kosztowałby prawie 2 mln zł - mówi ks. Jakub Dmitruk z parafii prawosławnej. - Nie da się tego zrobić taniej. Przecież nikt nie chciałby ogradzać wyremontowanej cerkwi zwykłą siatką - dodaje.

Jak podkreśla duchowny, parafii nie stać na taki wydatek. - Jesteśmy małą wspólnotą, liczącą około 900 osób - wyjaśnia ks. Dmitruk.

Parafia chciałaby, by podobnie jak to się stało w przypadku samej cerkwi - także na ogrodzenie dały pieniądze władze Łodzi lub samorząd województwa. Jednak nie ma takiej możliwości.

- Ogrodzenie cerkwi św. Aleksandra Newskiego przy ul. Kilińskiego położone jest na terenie prywatnym należącym Parafii Prawosławnej św. Aleksandra Newskiego i nie figuruje w rejestrze zabytków - wyjaśnia Grzegorz Gawlik z biura prasowego łódzkiego magistratu.

Z tego samego względu remont płotu nie dostał dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki