Bez gastarbeiterów z Ukrainy polska gospodarka nie rozwijałaby się tak szybko jak obecnie. W samej branży budowlanej brakuje od 150 do 200 tys. pracowników (dane ośrodka badawczego AMRON). Wiele placów budów zamarłoby, gdyby nie przybysze ze Wschodu.
Szacuje się, że jest ich w Polsce ok. 2 mln, a może być jeszcze więcej. Tylko w woj. łódzkim miesięcznie przybywa blisko tysiąc legalnie pracujących Ukraińców. I trudno się dziwić, jeśli u nas (dane agencji pracy Personnel Service) Ukrainiec zatrudniony na kasie w markecie w tydzień zarabia tyle, co w miesiąc na podobnym stanowisku w Kijowie.
Przebitka w transporcie i logistyce jest jeszcze większa, a na budowach sięga pięciokrotności ukraińskiej pensji. Minimalna płaca na Ukrainie to w przeliczeniu ok. 450 zł, a średnia 600-1000 zł.
Efektem tych różnic są także rosnące składki ZUS i podatki, które w Polsce płacą pracownicy ze Lwowa i Odessy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?