- Tofik od kilku dni ma poważne problemy gastryczne. Przez kilka dni miał zaparcia, a potem biegunkę. Niestety, te problemy się u niego powtarzają. Po kilkudniowej chorobie poczuł się lepiej i w piątek myśleliśmy, że wraca do zdrowia, po czym zaczęły się u niego kłopoty z przeżuwaniem - tłumaczy Krzysztof Rochmiński, opiekun żyraf w łódzkim zoo.
- Żyrafy, podobnie jak krowy przeżuwają powtórnie jedzenie, które wraca z ich żołądka. Dopiero po przeżuciu jedzenie jest trawione. Niestety, od kilku dni Tofik tego nie robił. Mimo że wrócił mu apetyt, jedzenie nie było przeżuwane, a to może być dla niego bardzo niebezpieczne - dodaje
Tofik dostał leki rozkurczowe i środki ułatwiające trawienie. Leczenie takiego olbrzyma nie jest jednak łatwe. - Tofik waży aż 800 kg i o podaniu leków do paszczy nie ma nawet mowy. Trzeba podawać je za pomocą specjalnie wystrzeliwanych z pistoletu strzałek z lekiem - mówi Rochmiński.
Mimo choroby Tofik codziennie pojawia się na wybiegu. Towarzyszą mu trzy przyjaciółki sprowadzone niedawno do Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?