Dziś dzieci się nie bije, a każde ukaranie dziecka w szkole może spowodować błyskawiczną interwencją rodziców. W PRL karanie dzieci było powszechne, a kary cielesne były oczywistością. Dziś takie rzeczy bulwersują, tak jak ta, która przydarzyła się pewnej poradni psychologiczno-pedagogicznej w Łodzi, która opracowała publikację wymieniającą wśród kar dla dzieci „klapsy” i „bicie pasem”.
"Czasami rodzice muszą bić dziecko coraz mocniej, aby skłonić je do posłuszeństwa. Dla niektórych dzieci przyzwyczajonych do klapsów przestają one stanowić karę". – Takie zdania znalazły się w poradniku pod tytułem „Podstawowe działania wspierające dziecko w rozwoju”, opublikowanym przez Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną nr 5 w Łodzi na stronie internetowej tej placówki.
Poradnik został już zdjęty z witryny poradni, pojawiły się tam przeprosiny, ale prokuratura sprawdza, czy są podstawy do postawienia zarzutów w sprawie podżegania do stosowania przemocy wobec dzieci.
Cała sprawa byłaby kuriozalna dla rodziców i nauczycieli w latach 60. czy 70. XX wieku. Wtedy kary, w tym cielesne były elementem systemu wychowania.
Aby sprawdzić, jakie kary stosowano w czasach PRL w szkole i w domu, sprawdź w galerii zdjęć.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?