KULTURA POLITYCZNA POZDRAWIA POLITYKÓW Z ŁODZI
Na szczęście prośba do ONZ o przysłanie korpusu błękitnych hełmów w celu zaprowadzenia rozejmu w łódzkim samorządzie okazała się zbyteczna - Hanna Zdanowska zeszła z linii strzału, ogłaszając radnym, że nie będzie się z nimi dłużej bawić w jednej piaskownicy. Nie poprosiła ich nawet o absolutorium (to i go nie dostała), co w pierwszej chwili wywołało jeszcze większą burzę, ale potem - wobec braku wroga w zasięgu strzału - poziom agresji w lokalnej polityce zszedł do akceptowalnego poziomu. Choć do ideału dużo brakuje.
Zdanowska udowodniła, że można miastem zarządzać bez większości w radzie, a nawet z radnymi nie rozmawiając, pytanie, ile tak można ciągnąć. Jako że nowy samorząd personalnie wcale nie musi się bardzo różnić od starego, kadencję przydałoby się rozpocząć od kursu kultury
MAREK BELKA POZDRAWIA PASAŻERÓW LOTNISKA
Łódzkie lotnisko ciągle pod kreską. Spadek liczby pasażerów w lipcu w porównaniu z lipcem 2013 r. wyniósł ponad 17 proc. Nie pomogła zatem kontrowersyjna, acz chwytliwa reklama, jaką zapewnił prezes NBP Marek Belka z bon motem "ch...j wie komu potrzebne, ale jest". PR-owy plus ostatnich dni jest taki, że łódzki port wylądował na rysunku w elementarzu dla pierwszoklasistów.
Nie zmienia to jednak sytuacji, w której nadal istnieje zagrożenie zwrotu 55 mln zł dotacji, którą pozyskano na budowę trzeciego terminalu, bo w 2013 r. odprawiono ponad 350 tys. pasażerów, zamiast deklarowanych 900 tys.
Nowy prezydent będzie musiał poczekać na skutek działalności 4You Airlines, które akurat przed wyborami uruchomią kolejnych 9 połączeń i ustalić co dalej, bo sam elementarz lotnisku nie pomoże.
NOWE ELEWACJE 100 KAMIENIC POZDRAWIAJĄ PIECE WĘGLOWE
Syzyf miałby niezły ubaw widząc, że nie tylko on harował bez sensu. Wiele osób zadaje sobie pytanie, jaki jest sens w przywracaniu blasku łódzkim kamienicom, skoro już za kilka lat znać na nich będzie efekty niszczycielskiego działania pyłów z kominów sąsiednich budynków.
Wojewódzki Sąd Administracyjny zdruzgotał właśnie uchwałę radnych Krakowa o zakazie palenia węglem w piecach, co negatywnie wpłynie na kiełkowanie pomysłu na inne miasta, w tym na Łódź, która ma duży problem ze stężeniem pyłu PM10. Na mieszkańców nie ma co liczyć, bo średni koszt ogrzania domu węglem to 1,5 tys. zł rocznie, a gazem - 3 tys.
Jednak od nowych władz Łodzi chciałoby się oczekiwać rozwiązania problemu. Likwidacja pieców węglowych w wielkim mieście to nie wyzwanie na miarę XXI wielu, lecz zapóźnienie z wieku minionego.
BIEDAMIASTO POZDRAWIA KLASĘ ŚREDNIĄ Z ŁODZI
"Łódź przez lata była biedamiastem, a ja zmieniam jakość życia w mieście" - powiedziała ponad dwa lata temu Hanna Zdanowska, dodając, że chce Łodzi klasy średniej.
Tymczasem z pomocy społecznej korzysta 26 tys. rodzin przy kilkunastoprocentowej stopie bezrobocia, czyli 40 tys. łodzian bez pracy. W Łodzi program konsultacji rewitalizacji społecznej co prawda wystartował, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że póki co pomoc enklawom biedy polega na przenoszeniu mieszkańców ze Śródmieścia na obrzeża.
Nowy prezydent będzie musiał robić więcej na rzecz aktywizacji tej części łodzian, szukać inwestorów niepolegających tylko na załodze wykwalifikowanej oraz zdynamizować działania na rzecz zwiększenia liczby lokali socjalnych. Jest ich ponad 500, a potrzeba około 6 tys.
