Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Brzezinach. Karetka nie przyjechała, starszy mężczyzna zmarł w szpitalu

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Tragiczne wydarzenia rozegrały się w Brzezinach. Starszy mężczyzna wymagał pilnego transportu do szpitala specjalistycznego. Karetka nie przyjechała, a starszy mężczyzna zmarł.

Do szpitalnego oddziału ratunkowego w Brzezinach zgłosił się 72-letni pacjent z objawami zawału. Na SOR-ze spędził ponad 4 godziny i zmarł. Firma transportu medycznego, z którą szpital ma podpisaną umowę, nie była w stanie przewieźć pacjenta do kliniki, gdzie powinien przejść operację.

72-letni mieszkaniec pow. brzezińskiego na SOR w Brzezinach przyszedł o godz. 13.10. W rejestracji powiedział, że ma bardzo silny ból w klatce piersiowej. - Mężczyzna został zakwalifikowany jako pacjent, który niezwłocznie powinien być objęty opieką medyczną - mówi dr Jarosław Buczyński, wiceprezes szpitala w Brzezinach

Objawy wskazywały, że mężczyzna może mieć zawał. Dwie minuty później został przyjęty na oddział. W badaniu EKG lekarze zobaczyli postępujący zawał.

Po konsultacji telefonicznej z kliniką kardiologii interwencyjnej w Zgierzu zapadła decyzja o pilnym transporcie pacjenta. Lekarze poprosili o pilny transport karetką specjalistyczną pod opieką lekarza.

- Otrzymaliśmy informację od firmy transportu medycznego, że czas oczekiwania na karetkę wyniesie od 3 do 4 godzin - mówi Jarosław Buczyński.

- Z informacji dyspozytora wynika, że wszystkie karetki z lekarzem były zajęte. Szpital poinformował nas, że rezygnuje z transportu i skorzysta z innej firmy - odpowiada Radosław Michalski, współwłaściciel firmy transportu medycznego Sachmet.

Mijały cenne minuty. Lekarze w Brzezinach cały czas monitorowali stan pacjenta i szukali innej firmy, która mogła przewieźć pacjenta. Ponownie zadzwonili do firmy Sachmet.

- Otrzymaliśmy kolejną prośbę o przyjazd karetki z lekarzem. Realizowaliśmy wtedy inny transport pacjenta z Brzezin do Zgierza, ale karetką z ratownikami, bez lekarza. Proponowaliśmy, że przewieziemy nią tego pacjenta, ale szpital na to się nie zgodził - mówi Radosław Michalski.

O godz. 16.55 serce pacjenta się zatrzymało. Lekarze podjęli walkę o jego życie. Niestety o godz. 17.25 stwierdzili zgon.

- Prawdopodobnie w tym tygodniu rozwiązana zostanie umowa z firmą transportu medycznego - mówi dr Buczyński.

Szpital będzie musiał jednak odpowiedzieć też na pytanie dlaczego nie poprosił o zgodę na transport tzw. karetką systemową (ambulansem pogotowia ratunkowego). - Lekarz koordynator ratownictwa medycznego nie dostał takiej prośby - mówi Krzysztof Janecki, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi.

O godz. 19.10 na miejsce przyjechali policjanci. Zgłoszenie dostali m.in. z WCZK. - Na polecenie prokuratury w Brzezinach zabezpieczyliśmy zwłoki mężczyzny i dokumentację medyczną w szpitalu - mówi Mariusz Chmiel, rzecznik KPP w Brzezinach.

- Prowadzimy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 72-latka. Kluczowe będą wyniki lekarsko-sądowej sekcji zwłok. Najważniejsza jest odpowiedź na pytanie, czy opóźnienie transportu pacjenta miało wpływ na jego stan i śmierć - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Łodzi. - Przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci zagrożone jest karą pozbawiania wolności w wymiarze do lat 5.

WCZK zleciło łódzkiemu oddziałowi NFZ przeprowadzenie kontroli działania SOR-u w Brzezinach. - Otrzymaliśmy w piątek informację, że w szpitalu nie ma lekarza dyżurnego na SOR - mówi Krzysztof Janecki, dyrektor WCZK w Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki