Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź chce się pokazać w Europie i walczy o Expo

Marcin Bereszczyński
Księży Młyn był promowany w Brukseli jako łódzki Montmartre
Księży Młyn był promowany w Brukseli jako łódzki Montmartre Marcin Bereszczyński
Czy Łódź ma szansę na organizację Expo? Czy tematyka tych targów, oparta na rewitalizacji, pozwoli Łodzi pokonać konkurencję? O tym m.in. debatowano w Parlamencie Europejskim.

Obszary wiejskie już skorzystały z pomocy unijnej. Teraz czas na ośrodki miejskie. Europosłowie przekonują, że w nowym rozdaniu funduszy unijnych znajdzie się mnóstwo pieniędzy na rozwój miast. Czy Łódź z tego skorzysta? Na razie stara się pokazać w Brukseli. W ubiegłym tygodniu delegacja Łodzi otworzyła w Parlamencie Europejskim wystawę poświęconą rewitalizacji w mieście i wzięła udział w debacie dotyczącej budowy przewagi konkurencyjnej ośrodków miejskich.

Krajowy program rewitalizacji ma być przedstawiony w czerwcu. Na inwestycje związane z rewitalizacją w latach 2014-20 ma być przeznaczone ponad 25 mld zł. Krajowy program rewitalizacji ma być przewodnikiem dla samorządów, jak zdobyć unijne pieniądze z tego okresu programowania. Dodatkowe pieniądze mają być przeznaczone na zdegradowane miasta, wśród których jest m.in. Łódź. UE planuje natomiast od przyszłego roku przeznaczyć na zrównoważony rozwój miast aż 330 mln euro. Miasta, przystępujące do konkursu o te pieniądze, mogą liczyć nawet na 5 mln euro na jeden projekt.

Podczas debaty w Parlamencie Europejskim Joanna Held ze Stałego Przedstawicielstwa RP w UE zapowiedziała, że specjalnym programem objęte zostaną Bytom, Wałbrzych i Łódź. Śląskie miasta, gdzie tradycje górnicze doszły do kresu, mają zniszczoną zabudowę i zabudowania. Trzeba to ratować. Łódź po upadku włókiennictwa jest w tej samej sytuacji.

- Wraz ze schyłkiem przemysłu włókienniczego doszło do spadku zatrudnienia, a później do ucieczki ludzi z Łodzi. Rewitalizacja tego miasta powinna być kompletna. Dlatego proponujemy trzy rodzaje rewitalizacji: społeczną, gospodarczą i przestrzenną - powiedziała Joanna Held.

- Nie mogę zgodzić się na porównania Łodzi z Bytomiem i Wałbrzychem - oponowała prezydent Hanna Zdanowska. - Łódź nie dostała żadnej pomocy ani wsparcia za strony rządu po upadku przemysłu włókienniczego.

Europoseł Jan Olbrycht, który od 10 lat walczy na forum UE o podniesienie rangi polityki miejskiej, jest przekonany, że Łódź poradziła sobie z restrukturyzacją przemysłu i bazarami wokół miasta.

- Łódź może być przykładem rewitalizacji terenów poprzemysłowych - twierdzi Jan Olbrycht. - Ale to dopiero początek drogi. Rewitalizacja nie może być prowadzona dla poprawy estetyki i korzyści dla architektów. Ma zapobiegać rozlewaniu się miast, czyli migracji z centrum na przedmieścia.

Olbrycht przekonuje, że budowa loftów jest dobrym rozwiązaniem, bo pozwala wykorzystać pofabryczne budynki i wprowadzić do nich życie. Z drugiej strony przywołuje niemieckie doświadczenia. Tam wiele osób przeniosło się do loftów zostawiając swoje dotychczasowe mieszkania. W konsekwencji opustoszały całe dzielnice. Dlatego sugeruje, żeby przy procesach rewitalizacyjnych skierować uwagę na plan rozwoju całych przestrzeni miejskich, a nie tylko obszarów rewitalizowanych.

Olbrycht przekonuje, że Łódź jest w korzystnej sytuacji, bo UE zwraca coraz większą uwagę na politykę miejską.

- Środowiska związane z polityką wiejską trochę się buntują, że miasta zaczynają być uprzywilejowane. Były stworzone plany rozwoju obszarów wiejskich, a o obszarach miejskich dopiero zaczyna się mówić. To dobry krok, bo miasta mają być motorem rozwoju regionalnego. Mają być podmiotem, a nie tylko beneficjentem funduszy regionalnych -
przekonuje europoseł.

Władysław Piskorz, szef wydziału w Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej Komisji Europejskiej, przekonuje, że rola miast w KE została wzmocniona i Łódź może na tym zyskać. Konkurując z innymi miastami, ale i współpracując z nimi.

- To jak z rowerem: jeśli nie pedałujesz, to upadniesz. Miasta, jak nie konkurują, to też upadają. Z drugiej strony zbytnia rywalizacja może spowodować, że konkurujące miasta stracą - tłumaczył Władysław Piskorz.

Powołał się na Malmoe, które korzysta z lotniska w Kopenhadze. Dla szwedzkiego miasta rywalizacja ze stolicą Danii odbyłaby się ze stratą.

- Na takiej współpracy powinna korzystać zarówno Łódź, jak i Warszawa - przekonywał Piskorz, zapewniając, że Komisja Europejska po eurowyborach będzie mocno stawiać na rozwój miast.
Skoro w UE tworzy się korzystna atmosfera dla rozwoju miast, zwłaszcza poprzez rewitalizację, to w jaki sposób Łódź może na tym skorzystać?

- Łódź na pewno złoży wnioski, aby walczyć o te pieniądze. To będzie koło zamachowe dla miasta - zapowiada Hanna Zdanowska.

Ale najpierw chce zrobić jak najwięcej, aby Europejczycy wiedzieli, czym jest Łódź.

- Łódź w Europie jest nieznana, a jeśli już, to jako "Lodz". Trzeba to wreszcie zmienić. Dlatego wchodzimy do gry tam, gdzie rozdawane są karty dla przyszłości Europy, czyli w Parlamencie Europejskim. To również część walki o organizację Expo 2022/23. Działamy w myśl zasady: kropla drąży kamień. Trzeba sukcesywnie, po trochu pokazywać Łódź. Gdybyśmy od razu pokazywali Łódź z wielką pompą, to po jakimś czasie każdy by o niej zapomniał. Na pokaz Łodzi z dużym przytupem przyjdzie jeszcze czas - zapowiedziała prezydent Łodzi przed otwarciem wystawy prezentującej Łódź w Parlamencie Europejskim.

Odwiedzający wystawę mogli zobaczyć zrewitalizowane obiekty, czyli EC-1, Księży Młyn (porównany przez Zdanowską do paryskiego Montmartre), Manufakturę, obiekty odnowione w programie "Mia100 kamienic", a także inwestycje związane z Nowym Centrum Łodzi.

Wystawa i debata w Parlamencie Europejskim to kroki w stronę wywalczenia organizacji wystawy Expo w 2022 lub 2023 roku. W debacie uczestniczył m.in. Antonio Cenini, koordynator wystawy Expo w Mediolanie, która odbędzie się w przyszłym roku. Na Expo 2015 zgłosiło się już 145 państw i organizacji międzynarodowych. Wystawę przez 6 miesięcy ma zwiedzić 20 mln osób, czyli tysiąc odwiedzających na godzinę. Powstanie 70 pawilonów na terenie o długości 1,5 km i szerokości kilkuset metrów. Aż 85 proc. powierzchni wystawienniczej będzie w parku. Tematyka wystawy brzmi: "Nakarmić planetę - energia do życia".

- Łódź ma ogromną szansę na organizację Expo nie tylko z powodu tematyki związanej z rozwojem miast przez rewitalizację - powiedział Antonio Cenini. - Łódź jest na razie jedynym miastem w Europie, które oficjalnie zapowiedziało konkurowanie o Expo. Jeśli żadne inne miasto europejskie nie zgłosi się do konkursu, to szanse Łodzi jeszcze bardziej wzrosną. A to dlatego, że w 2018 roku organizatorem wystawy będzie Astana z Kazachstanu, zaś w 2020 roku Dubaj ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Międzynarodowe Biuro Targów i Wystaw może uznać, że nadszedł czas, aby znów Expo zostało zorganizowane w Europie.

Przypomnijmy, że Łódź stara się o tzw. małe Expo, które odbywa się pomiędzy dużymi wystawami organizowanymi co 5 lat. W przypadku przyznania organizacji, Łódź może liczyć na 5 mln odwiedzających. W przypadku małego Expo to organizator, a nie wystawcy, przygotowuje przestrzeń wystawienniczą. W Łodzi miałyby to być zrewitalizowane przestrzenie. Składanie wniosków o organizację Expo zaczyna się 6 lat przed terminem wystawy, czyli najwcześniej w 2016 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki