Przypomnijmy, że środowa sesja Rady Miejskiej została przerwana po wystąpieniu prezydent Łodzi. Zdanowska do radnych mówiła: "W większości przychodzicie tu (od Urzędu Miasta Łodzi - przyp. autor) dwa razy na tydzień, żeby sobie podyskutować. Urządzacie tu polityczne igrzyska, wzbijacie się na wyżyny cynizmu i prześcigacie w złośliwościach. Sesje trwają po kilkanaście godzin, bo organizujecie sobie oratorskie popisy, z których nic nie wynika".
Więcej: Hanna Zdanowska zarzuciła opozycji, że robi polityczne igrzyska i wyszła z sali obrad
Hanna Zdanowska po szybkim streszczeniu stanowiska władz Łodzi dotyczących trzech punktów obrad, wyszła z posiedzenia. Na sesji zarządzono przerwę, podczas której zdecydowano - z powodu nieobecności prezydent Łodzi - ją przerwać. Gdy zapadała ta decyzja, prezydent poszła na obiad. Prezydent Zdanowska wyszła z sesji Rady Miejskiej. Poszła na sushi [ZDJĘCIA]
W przesłanym do mediów w czwartek oświadczeniu, Hanna Zdanowska podtrzymuje swoje słowa. - Podtrzymuję wszystko, co w środę powiedziałam, bo taka jest smutna prawda o łódzkiej radzie miasta. Od kilkunastu tygodni radni podejmują decyzje, które mają fatalne skutki dla Łodzi - mówi Zdanowska.
Prezydent dodaje, że w środę radni opozycji wpadli w histerię, opuścili swojej miejsce pracy i poszli do domu zostawiając miasto z wieloma nierozwiązanymi sprawami. - W każdej firmie zostaliby za to dyscyplinarnie zwolnieni. Przez radnych ucierpiały zabytki, nie mamy środków na dodatkowe remonty kamienic i na Księży Młyn - mówi.
Na środowej sesji miały zapaść ważne decyzje dotyczące m.in. przeznaczenia pieniędzy na dodatkowe kursy MPK, dofinansowania z budżetu miasta zakupu pojazdów dla policji i straży miejskiej, a także dodatkowych patroli policji na ulicach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?