Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jednak w Łodzi powstaną nowe woonerfy

Matylda Witkowska
Krzysztof Szymczak
Wiadomo już, że o budowie woonerfu w ul. Traugutta zadecydują łodzianie. Podwórzec w ul. Moniuszki ma wykonać zarząd Nowego Centrum Łodzi.

Po sukcesie woonerfu (podwórca) w ul. 6 Sierpnia do tegorocznego budżetu obywatelskiego wpłynęło aż sześć wniosków dotyczących przebudowy kolejnych ulic. Jednak dwa projekty: w ul. Traugutta i Moniuszki wzbudziły wątpliwości. Teraz otrzymały zielone światło do realizacji.

Neon z dworca na woonerfie

Szacowana na 2,3 mln zł kontynuacja podwórca z ul. 6 Sierpnia w ul. Traugutta wzbudziła sprzeciw Biura Architekta Miasta. Jak tłumaczyli urzędnicy, ul. Traugutta stanowić będzie dojazd do nowego dworca Łódź Fabryczna i nie powinna być zwężana. W tym rejonie potrzebny jest dojazd autokarów i miejsca postojowe dla hoteli Grand i Savoy. Negatywną opinię na temat woonerfu w tym miejscu wydał też Zarząd Dróg i Transportu. W takiej sytuacji szanse na dopuszczenie projektu do głosowania były minimalne.

Nagła zmiana stanowiska władz miasta w stosunku do ul. Traugutta nastąpiła w poniedziałek. Na konferencji prasowej pod swoją obronę wzięła oba woonerfy prezydent Łodzi Hanna Zdanowska. - To łodzianie powinni decydować o budowie kolejnych - stwierdziła i wbrew negatywnej opinii ZDiT rekomendowała podwórzec na ul. Traugutta do włączenia do głosowania w ramach budżetu obywatelskiego.

Jeszcze tego samego dnia, na posiedzeniu doraźnej komisji ds. budżetu obywatelskiego ZDiT także wyraził swoje poparcie dla projektu. Jak świadczy to o merytorycznej wartości ZDiT-owskich opinii? Raczej nie najlepiej.
Ostatecznie woonerf został zakwalifikowany do głosowania. Jeśli łodzianie będą go chcieli, już w przyszłym roku zostanie wykonany.

Prezydent Łodzi zajęła się podwórcem od jeszcze jednej strony. Zaproponowała, by historyczny neon z dworca Łódź Fabryczna został wkomponowany w przestrzeń ul. Traugutta. Litery miałyby zostać ustawione prostopadle do ścian kamienic na wysokości chodnika lub pierwszego piętra. Osoby idące w stronę dworca widziałyby przed sobą układający się napis.

Można się spodziewać, że pomysł ten wzbudzi kolejne kontrowersje. Po pierwsze - litery znajdą się w zupełnie innym miejscu i kontekście niż pierwotny napis; po drugie - mniej zorientowani turyści byliby wprowadzani w błąd. To trochę tak, jakby na Sukiennicach umieścić napis "Kraków Główny". Lepiej byłoby umieścić neon w pobliżu dworca, choć - jak tłumaczyła na konferencji prasowej prezydent Zdanowska - na nowym dworcu fizycznie nie będzie gdzie umieścić neonu.

"Dorzucenie" neonu wzburzyło działaczy z Fundacji Fenomen, którzy twierdzą, że władze miasta bez ich wiedzy zmieniły i rozesłały mediom projekt, który... należy do fundacji. Sama fundacja neonu w woonerfie nie popiera.
Najpierw pałace, potem droga

Nieco mniej kontrowersji wzbudził projekt przebudowy sąsiedniej ul. Moniuszki i przywrócenie jej świetności z czasów dawnego Pasażu Mayera. W przyszłym roku rozpocząć ma się remont dwóch budynków pod numerami 3 i 5.

To duże inwestycje, wymagające wymiany podziemnej infrastruktury. Pojawiła się obawa, że wjeżdżające na teren budowy ciężarówki będą rozjeżdżać nową nawierzchnię ulicy.

Prezydent Łodzi w ramach ratowania woonerfów przekazała przebudowę ul. Moniuszki zarządowi Nowego Centrum Łodzi, który ma ją wykonać w ramach rewitalizacji tego obszaru. W ten sposób woonerf w tym miejscu zostanie zrealizowany, ale niekoniecznie w 2015 r.

Na posiedzeniu doraźnej komisji ds. budżetu obywatelskiego pojawiły się wątpliwości, czy projekt na pewno zostanie zrealizowany lub czy nie będzie opóźnień. Obawy nie są bezpodstawne: planowany remont ma być wykonany w dużej mierze ze środków unijnych, które jeszcze nie są przyznane. Decyzja w tej sprawie ma zapaść pod koniec roku.
Te argumenty przekonują jednak łódzkiego architekta Michała Piecha, który zgłosił projekt podwórca w w ul. Moniuszki do budżetu obywatelskiego.

- Projekt zostanie wycofany - deklaruje autor.
Kolejne przebudowy ulic

W ten sposób łodzianie będą mogli zadecydować o budowie pięciu woonerfów. Te projekty nie budzą już większych kontrowersji.

W podwórzec miejski może zmienić się al. 1 Maja między ul. Wólczańską i Gdańską. Koszt to 3,3 mln zł. Według autorów wniosku może tam powstać nawet oczko wodne. A w połączeniu z trwającymi remontami Teatru Arlekin, Akademii Muzycznej oraz planowaną rewitalizacją kolejnej kamienicy na potwornie zaniedbanej do tej pory al. 1 Maja może powstać reprezentacyjna przestrzeń z zapleczem kulturalnym.

Kontrowersji nie wzbudziły też inne projekty podwórców: w ul. Piramowicza (3,7 mln zł), Stefanowskiego (2,2 mln zł) i Miedzianej (620 tys. zł). O tym, czy powstaną, łodzianie będą mogli zadecydować we wrześniowym głosowaniu.

Do podjęcia decyzji zostało niewiele czasu. Głosowanie odbędzie się w dniach 20 - 28 września. Będzie się odbywać internetowo i w punktach stacjonarnych. Będą do niego mieć prawo osoby mieszkające w Łodzi powyżej 16. roku życia. D o rozdysponowania jest 40 mln zł: 10 mln zł na zadania ogólnomiejskie i po 6 mln zł na każdą dzielnicę.

Woonerfy mają jednak silną konkurencję ze strony innych projektów. W sumie łodzianie zgłosili ich aż 871 na sumę 500 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki