Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Sitarek: Więźniowie łódzkiego getta wiedzieli, gdzie jadą

Sławomir Sowa
Do Auschwitz wywieziono dokładnie 67 tys. Żydów z łódzkiego getta
Do Auschwitz wywieziono dokładnie 67 tys. Żydów z łódzkiego getta archiwum gminy żydowskiej
Z Adamem Sitarkiem z Centrum Badań Żydowskich Uniwersytetu Łódzkiego rozmawia Sławomir Sowa

Obóz Auschwitz-Birkenau stał się miejscem zagłady Żydów z łódzkiego getta dopiero w sierpniu 1944, podczas likwidacji getta. Niemcy wywieźli ich prawie 70 tysięcy. Czy wiadomo, ilu udało się przeżyć?
Niestety nie i chyba nie da się już tego ustalić. Do Auschwitz wywieziono dokładnie 67 tysięcy, ale przy likwidacji getta nie sporządzano list transportowych, więc jest problem z ustaleniem kogo wywożono. Ponadto nie wszyscy Żydzi z łódzkiego getta, którzy trafili do Auschwitz-Birkenau zostali tam zarejestrowani i otrzymali numery. Była grupa, która oczekiwała w Birkenau na wywózkę do kolejnych pod-obozów. Nie wiemy więc, kto tam zginął, a kto z kolejnym transportem pojechał dalej. Możemy jednak przyjąć, że zdecydowana większość została natychmiast zamordowana w komorach gazowych. Po kilku latach gehenny w łódzkim getcie byli w takim stanie, że nie nadawali się do pracy.

Czy przed sierpniem 1944 zdarzały się wywózki do Auschwitz?
Nie, przed sierpniem 1944 roku bezpośrednich transportów nie było. Część więźniów mogła tam jednak trafiać pośrednio poprzez obozy pracy przy budowie autostrady w Wielkopolsce bądź przez inne obozy pracy, do których byli wysyłani łódzcy Żydzi.

Czy w sierpniu 1944 Żydzi z łódzkiego getta mieli świadomość, czym jest Auschwitz i gdzie jadą?
Tak. Już po wywózkach w 1942 roku do Chełmna nad Nerem w zasadzie wiadomo było, że te transporty wyjechały na śmierć. Likwidacja getta w 1944 roku przywróciła wspomnienia sprzed dwóch lat i spodziewano się najgorszego. Stopień wygłodzenia i rezygnacji wśród więźniów getta był bardzo różny. Arnold Mostowicz opisywał rozdarcie rodzin, które kłóciły się czy zostać czy nie, bo kto zgłaszał się do transportu dostawał chleb i marmoladę.

Były próby ucieczki ze stacji?
To nie było proste. Z jednej strony było getto i drut kolczasty, z drugiej tory i wysoki nasyp. Nie zetknąłem się też z relacją o ucieczce z transportu ze stacji Radegast do Auschwitz. Ale trzeba pamiętać, że to byli ludzie wycieńczeni, żyjący w getcie na granicy życia i śmierci.

To może ryzykowne pytanie, ale czy wywózka do Auschwitz dawała nikłą szansę przeżycia w stosunku do Chełmna nad Nerem?
Dzisiaj wiemy, że większe szanse na przeżycie były jednak w Birkenau, bo tam przede wszystkim trafiały transporty z łódzkiego getta. Chełmno nad Nerem, podobnie jak obozy w Treblince czy Bełżcu, było obozem natychmiastowej zagłady. Tam wieziono ludzi tylko po to, żeby ich zabić. Ci, którzy jechali do Auschwitz-Birkenau mieli niewielką szansę, że zostaną zakwalifikowani jako siła robocza. To dawało szansę na przedłużenie egzystencji.

W 70. rocznicę wyzwolenia Auschwitz pojawiły się pytania, jakiej narodowości byli żołnierze Armii Czerwonej, którzy wyzwalali obóz. Czy to ma jakieś znaczenie dla tych, którzy przeżyli?
Nie, nie ma żadnego znaczenia, tak jak nie mają oni problemu czy to było wyzwolenie. My w Polsce nie zawsze chcemy używać tego słowa, bo w dalszej perspektywie wpadliśmy z jednego totalitaryzmu w drugi. Dla więźniów Auschwitz to było wyzwolenie w pełnym tego słowa znaczeniu, bez żadnych znaków zapytania. Czy to się komuś podoba czy nie, Armia Czerwona wyzwoliła te obozy. I nie miało znaczenia, jakiej narodowości byli jej żołnierze.

Rozmawiał Sławomir Sowa

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki