W "rewitalizację" łodzian przez sztukę wierzy nowy dyrektor festiwalu, którym po całkiem udanej zeszłorocznej edycji został tym razem Zbigniew Brzoza, reżyser, niegdyś szef artystyczny łódzkiego Teatru Nowego, odwołany w 2009 roku w atmosferze skandalu. Można rzec, że według sprawdzonej recepty, od piątku Ł4K wychodzi na ulice (festiwal rozpoczęty przez Brzozę w TN nosił nazwę "Przyjaciele Nowego wychodzą na ulice"). Wydarzenia odbędą się w przestrzeni miasta, a wstęp na nie jest wolny.
- Większość wydarzeń powstała z myślą o Łodzi i miejscach, w jakich się odbywają. Ważne jest dla nas, by festiwal nie był jedynie dla wąskiej grupy odbiorców, ale by wyszedł do łodzian - mówił dziennikarzom Brzoza.
Można to odczytać jako aluzję do takich zeszłorocznych wydarzeń jak koncert specjalnie utworzonego Kwartetu Czterech Kultur w zbiorniku retencyjnym na Stokach i w Domu Towarzystwa Kredytowego, przygotowanych przez organizujące Ł4K Centrum Dialogu im. M. Edelmana. Dodajmy, że wydarzeń odnotowanych przez ogólnopolskie media.
Czwartą edycję festiwalu rozpocznie o godz. 17 wernisaż projektu Joanny Rajkowskiej "Diamenty Łodzi" w podwórku przy ul. Piotrkowskiej 3. Rajkowska, znana głównie z ustawienia sztucznej palmy na Rondzie de Gaulle'a w Warszawie w ramach akcji "Pozdrowienia z Alei Jerozolimskich", uczestniczy w projekcie "Diamenty Łodzi". Polega on na przetworzeniu fasad zniszczonych budynków w obiekty artystyczne. Wraz z zespołem remontującym budynek w ramach "Mia100 Kamienic" artystka ozdobi jego ścianę mozaiką z luster. Jak przekonują organizatorzy, powstanie w ten sposób "obywatelskie dzieło sztuki". Do pracy Rajkowska zaangażowała studentów Wydziału Grafiki i Malarstwa łódzkiej ASP. Podczas warsztatów układali oni wzory z kawałków luster. Za rok do współpracy zostanie zaproszony kolejny artysta.
Festiwal Łódź Czterech Kultur: diamenty w podwórku [ZDJĘCIA+FILM]
Nieco później, o godz. 20.30, na Rynku Manufaktury spektakl "Big Bang" pokaże specjalizująca się w spektaklach balonowych francuska grupa Plasticiens Volants (już raz, w 2009 roku, dali pokaz w tym miejscu).
- Gdyby nie Manufaktura, festiwal nie odbyłby się w kształcie, jaki uzyskał - zachwalał współpracę z centrum handlowym Zbigniew Brzoza. Ale Manufaktura to nie jedyny prywatny podmiot zaangażowany w imprezę. Ważnym sponsorem festiwalu została Polska Grupa Energetyczna.
W czwartek 16 maja o godz. 20.30 w Tabaco Park zagra angielski zespół The Tiger Lillies. Powstała w 1989 roku w Londynie formacja czerpie z tradycji przedwojennego kabaretu, operując elementami groteski i czarnego humoru (w tym nierzadko prezentując obsceniczne teksty piosenek). Styl The Tiger Lillies podkreślają barwne kostiumy i makijaż.
Wcześniej, bo 11 maja o godz. 19.30, historię podwórka przy ul. Piotrkowskiej 37 opowiedzą reżyser Krzysztof Garbaczewski i dramaturg Marcin Cecko. Posłużą się przy tym sztuką Bernarda-Marie Kotlesa "Samotność pól bawełnianych". Półtorej godziny później w ogrodzie Muzeum Miasta Łodzi Boris Malkovsky i Raphel Rogiński pokażą jak rozumieją muzykę odeskich Żydów.
W niedzielę 12 maja w podwórku przy Piotrkowskiej 26 zobaczymy spektakl Izabeli Chlewińskiej "Tralfamadoria", zrealizowany z Arkadim Zaidesem, izraelskim choreografem, podczas rezydencji w gdańskim Żaku. Tematem przewodnim jest śmierć. A jeśli o godz. 21 udamy się na Piotrkowską 17, usłyszymy jak amerykański trębacz żydowskiego pochodzenia Steven Bernstein i Marcin Masecki, barwna postać warszawskiej sceny, przetworzą muzykę kompozytorów Litzmannstadt Getto.
Po krótkiej przerwie, w piątek 17 maja o godz. 19.30, Teatr Swabadnoje Prostranstwo z Rosji pokaże spektakl "Wozak i król", bazujący na "Zmierzchu" Izaaka Babla. Akcja będzie przeniesiona z Odessy do łódzkiego podwórka (Piotrkowska 37). Mało miejsca poświęcono w tym roku literaturze, ale dyrektor Brzoza deklaruje, że zmieni się to w przyszłym roku. Pełny program festiwalu dostępny jest na stronie internetowej 4kultury.pl.
Zapytany o powiązanie festiwalu odwołującego się do wielości (kultur, religii etc.) z jednym tylko środowiskiem, lewicującej Krytyki Politycznej (zastępcą dyrektor mianował Wojciecha Zrałka-Kossakowskiego), Brzoza odparł, że w Łodzi w XIX wieku ludzie różnej tożsamości stworzyli społeczeństwo obywatelskie. Dodał, że boi się za to myślenia narodowego.
Władze Łodzi nie boją się, że festiwal może zostać kojarzony z tak wyraźną opcją ideologiczną, wizja Ł4K bardzo się im podoba a światopogląd wicedyrektora imprezy nie jest przedmiotem ich zainteresowań. Zdaniem rzecznika prezydent "bogactwo egzystencjalnych pytań nie kierunkuje imprezy w stronę jakiejkolwiek opcji politycznej".
Czy zmagania łodzian z własną historią i tożsamością będą atrakcyjne dla ludzi z innych miast?
Szukasz rozrywki w telewizji? Nie wiesz, co obejrzeć? Sprawdź aktualny program tv!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
