Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Bracia Karamazow" w Teatrze Jaracza [ZDJĘCIA]

Łukasz Kaczyński
Czy możliwe jest przeniesienie na scenę w całości "Braci Karamazow", uznawanych za najdonioślejszą i najdoskonalszą powieść Fiodora Dostojewskiego? Zdaniem reżysera Jacka Orłowskiego, nie. Dlatego adaptując ją na potrzeby najnowszej premiery w Teatrze im. S. Jaracza w Łodzi skupia się na wątku ojcobójstwa. Z tytułu powieści do spektaklu trafił tylko jeden człon - nazwisko, które noszą Fiodor, Dymitr, Iwan i Alosza Karamazow.

- To swego rodzaju piętno, z jakim mierzą się w swoim życiu czterej bracia. Fiodor Piotrowicz i jego synowie są bowiem stworzeni z jednej duchowości i jednego świata pochodzą. Synowie starają się walczyć z rzeczywistością tworzoną przez ich ojca, ale jednocześnie są nosicielami właściwych mu cech - mówi Jacek Orłowski, a tłumacząc decyzję sięgnięcia po Dostojewskiego dodaje:

- "Bracia Karamazow" to powieść wielowątkowa i można by zrealizować na jej podstawie wiele spektakli. Zainteresował mnie najbardziej jeden wątek. Dla mnie "Karamazow" to opowieść o młodych ludziach, którzy trwają w próżni duchowej, gdzie więzi i pewne struktury uległy poluzowaniu. Chcą znaleźć w czymś oparcie, by zakorzenić się w życiu, ale nie jest to możliwe.

Czas, w jakim umiejscowiona jest akcja powieści, Dostojewski określa jako epokę przejściową. Jacek Orłowski mówi o między-epoce. - To czas kulturowej przemiany, w której stare formy uległy skruszeniu, a nowe jeszcze się nie ukonstytuowały. To okres pełen niepewności. Nie można się w nim na trwałe osadzić. Myślę, że ma to wiele wspólnego z czasem, w jakim dziś żyjemy- mówi reżyser.

Prace nad spektaklem "Karamazow" Orłowski rozpoczął już półtora roku temu. Z powieści na scenę przeniósł tylko postaci mężczyzn, choć kobiety pełnią w książce nie mniejszą rolę.

W roli chimerycznego ojca, Fiodora, zobaczymy Bronisława Wrocławskiego. Dymitra, najstarszego z braci, porywczego, kierującego się uczuciami, zagra Przemysław Kozłowski. W roli utożsamianego z chłodnym intelektem Iwana zobaczymy Marka Nędzę, zaś w roli najmłodszego Aloszy, dla którego wytyczną do działania jest wiara - Huberta Jarczaka.

Owianego tajemnicą Smierdiakowa zagra Radosław Osypiuk. Akcja sceniczna toczyć się będzie w dwóch planach, z których pierwszy (czerpiący z konwencji powieści sądowej) będzie narracją skierowaną ku widzowi, drugi zaś- przywołaniem istotnych dla sprawy scen.

Jacek Orłowski podkreśla jeszcze inny sposób postrzegania powieści, obecny w książce Stanisława Cat-Mackiewicza "Dostojewski". Za czasów Dostojewskiego ojciec był utożsamiany z filarem społeczeństwa. Jego zabicie to bunt przeciw porządkowi cywilizacji. Ale osobowością swego ojca obarczony był też sam pisarz. Trzej bracia mieliby być trzema odbiciami jego osobowości i zmagań: uczuciem, intelektem i wiarą.

Jacek Orłowski znany jest łodzianom m.in. z trzech słynnych, obsypanych nagrodami monodramów Erica Bogosiana, zrealizowanych razem z Bronisławem Wrocławskim ("Seks, prochy i rock'n'roll", "Czołem wbijając gwoździe w podłogę", "Obudź się i poczuj smak kawy"). Ostatnio duet spotkał się w 2010 roku przy mało obsadowym "Przypadku Iwana Ilijcza", za rolę w którym Wrocławski otrzymał Złotą Maskę dla najlepszego aktora sezonu 2009/2010.

Z Łodzią wiąże Orłowskiego również jego reżyserski debiut. Dokładnie dwadzieścia lat temu w Teatrze Powszechnym (za dyrekcji zmarłego kilka dni temu Macieja Korwina) zrealizował on spektakl "Tutam" z Bronisławem Wrocławskim i Barbarą Lauks w rolach główych. Był wtedy studentem drugiego roku reżyserii.

Spektakl "Karamazow" będzie miał premierę 19 stycznia o godz. 19 w Sali Kameralnej Teatru im. S. Jaracza.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki